Reklamówki, foliówki, opakowania po mleku czy puszki po piwie oraz tzw. małpki. Tak właśnie wygląda staw w Parku Róż, którego rewitalizacja zakończyła się kilka tygodni temu. W trakcie prac nad rewitalizacją woda ze stawu została spuszczona, dno w jakiejś części odmulone, a w lipcu podziemnym kanałem łączącym akwen z Kłodawką, staw znów został napełniony wodą.
Dziś, u progu wiosny, staw zamiast cieszyć oko, przeraża swoim wyglądem. Śmieci przy brzegu - zwłaszcza o strony ul. Kosynierów Gdyńskich, jest co niemiara. Ponieważ jeszcze kilka tygodni temu staw wydawał się w miarę czysty, „śmiem przypuszczać”, że zaśmiecony akwen to wina przyrody. Śmieci przeniósł tu wiatr z orkanu Eunice albo najpewniej zrobiły to kaczki, uprzednio grzebiąc w śmietnikach. W to, że staw zaśmiecili gorzowianie, jakoś „nie uwierzę”. Skoro tak leży nam na sercu to miejsce, że prawie wszyscy wytykaliśmy błędy przy rewitalizacji, to chyba nie wrzucalibyśmy odpadów do wody zamiast do śmietnika.
Sarkazm odłóżmy jednak na bok. W sprawie zaśmieconego stawu zwróciliśmy się do gorzowskiego urzędu miasta. Zapytaliśmy, czy i kiedy staw zostanie wysprzątany. Gdy tylko otrzymamy odpowiedź, od razu ją przekażemy. Wiosna już za pasem, zaraz aż będzie chciało się wyjść na spacer. Dobrze, gdyby do tego czasu udało się staw posprzątać. A gdy już wszyscy wybierzemy się na spacer, przypilnujemy, by żaden ptak czy wiatr nam śmieci do stawu nie przenosił...
Czytaj również:
W Parku Róż znów kwitną krokusy. "Ależ pięknie!" - mówią gorzowianie
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?