Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

105. Kresowy Szpital Wojskowy w Żarach. Lekarze przeprowadzili pierwszy zabieg, który ma uchronić pacjenta przed kolejnym udarem

Aleksandra Łuczyńska
Aleksandra Łuczyńska
Taki zabieg wykonano w Żarach po raz pierwszy
Taki zabieg wykonano w Żarach po raz pierwszy 105.KSwW
W 105. Kresowym Szpitalu Wojskowym lekarze podjęli się po raz pierwszy zabiegu zamknięcia wewnątrzsercowego połączenia przetrwałego otworu owalnego. Pacjent to 32 letni mężczyzna, którego lekarze uchronili w ten sposób przed kolejnym udarem.

W 105. Kresowym Szpitalu Wojskowym w Żarach po raz pierwszy wykonano zabieg zamknięcia wewnątrzsercowego połączenia przetrwałego otworu owalnego. Metoda nie jest innowacyjna i od lat jest wykonywana w wielu ośrodkach, ale po raz pierwszy lekarze podjęli się tego w Żarach. Wcześniej pacjenci z tym schorzeniem jeździli do Poznania lub Nowej Soli. Kilka dni temu po raz pierwszy mógł z niej skorzystać pacjent, który w wieku 32 lat przeszedł udar.

Zgodnie z zaleceniami

- To młody pacjent, u którego wystąpił udar niedokrwienny mózgu, przeprowadzona diagnostyka, oprócz tej wrodzonej wady, nie wykazała innych przyczyn udaru. W związku z tym, zgodnie z obowiązującymi zaleceniami kardiologicznymi podjęliśmy decyzję o zamknięciu otworu u nas, na miejscu - mówi Grzegorz Adamiak, kierownik oddziału kardiologii w 105. Kresowym Szpitalu Wojskowym w Żarach.

Chroni przed kolejnym udarem

- Zabieg był koniecznością, wykonaliśmy go w ramach prewencji przed kolejnym udarem u młodego człowieka - mówi Przemysław Nowicki, kierownik pracowni hemodynamiki w 105.KSzW. - Przetrwały przewód miał każdy z nas, ale on się zamyka po urodzeniu. Jeśli u pacjenta po udarze ten przetrwały przewód występuje, wtedy możemy podejrzewać, że doszło do migracji skrzepliny z układu żylnego do układu tętniczego i dalej do mózgu. U takich pacjentów ważne jest zamknięcie przewodu, co chroni ich przed kolejnym udarem.

To skomplikowane

Metody zamknięcia przewodu są dwie, to może być skomplikowany zabieg kardiochirurgiczny lub podskórne wszczepienie tzw. “okludera Amplatza”. To właśnie druga metoda została zastosowana w żarskim szpitalu. Rolę proktora pełnił profesor Wiktor Kuliczkowski, który na zabieg przyjechał z Wrocławia. Cały zabieg jest wykonany przezskórnie, przy pomocy niewielkiego nakłucia żyły udowej.

-Brzmi to bardzo prosto, wygląda prosto, gdy ogląda się z boku, ale jest to bardzo skomplikowane, pracujemy na sercu, na niewielkich obszarach, może dojść do uszkodzenia bardzo cienkich struktur w sercu, także jest to procedura wymagająca bardzo dużej uwagi. Cieszę się, że została tu wykonana i możemy zaproponować pacjentom kompleksowe leczenie po udarze – dodaje P. Nowicki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto