Goście do Żagania przyjechali bardzo zmobilizowani. Pomimo osłabienia bardzo chcieli wygrać ten mecz, tym bardziej, że Czarni także mieli ogromne problemy ze skompletowaniem składu. Kadra na mecz z Odrą liczyła tylko 13 zawodników, a na ławce, obok rezerwowego bramkarza, zasiadł tylko jeden piłkarz na zmianę.
Fragment meczu Czarni Żagań-Odra Nietków
Mecz rozpoczął się po myśli szkoleniowca Odry Mirosława Nowakowskiego. Szybko zdobyta bramka z karnego przez Patryka Trzmiela dała jego podopiecznym trochę spokoju w grze, dlatego kiedy w 33. minucie Bogdan Rubacha podwyższył wynik na 2:0 przyjezdni spokojnie mogli kontrolować przebieg meczu, w czym pomagali im jak mogli sami gospodarze. W 23. minucie czerwoną kartkę za faul wyprostowaną nogą dostał Tomasz Urban i miejscowi musieli stawiać czoło rywalom w dziesięsiu.
Czarni kończyli w dziewięciu
W drugiej połowie kilku roszad w składzie dokonał trener gości i podopiecznym Sebastiana Horodyskiego zaczęło grać się jakby trochę łatwiej. Niestety nie wykorzystali dwóch sytuacji pod bramką, a w zamian stracili trzeciego gola, którą strzelił w 58. minucie Dawid Leoszko. Co prawda 2 minuty później Dariusz Łojko zdobył honorowego gola dla swojego zespołu, ale w tym dniu Czarnych stać było tylko na tyle. Jakby tego było mało, Daniel Witczak, na 4 minuty przed końcem meczu, za dyskusję z sędzią i przeciwnikiem otrzymał drugą żółtą kartkę, a w efekcie zobaczył czerwony kartonik. W ostatnim meczu tej rundy Czarni przegrali z Odrą 1:3.
Obaj trenerzy nie byli do końca zadowoleni z gry swoich zespołów
Sebastian Horodyski, trener Czarnych
-Pierwsze minuty w naszym wykonaniu były dosyć dobre mieliśmy trzy sytuacje na strzelenie bramki. Mecz ustawił karny i czerwona kartka Tomasza Urbana.
W drugiej połowie robiliśmy co mogliśmy, ale drużyna gości wykorzystała jeden z kontrataków, a my odpowiedzieliśmy tylko jedną bramką. Mecz skończyliśmy w 9-tyle po meczu powiedział Sebastian Baca Horodyski.
Mirosław Nowakowski, trener Odry
-Powiedziałem zawodnikom, że to ostatni mecz w tej rundzie i że przyjechaliśmy do Żagania po 3 punkty. Z powodu braków kadrowych w zespole zadebiutowali młodzi zawodnicy. Niektórzy mieli 15 lat, ale myślę, że sobie nieźle poradzili- twierdzi trener Odry Mirosław Nowakowski.
-W pierwszej połowie mieliśmy przewagę, którą wykorzystaliśmy strzelając dwie bramki. Na pewno łatwiej nam się grało po czerwonej kartce jednego z piłkarzy Czarnych, ale uważam że zespól zagrał dzisiaj dobre zawody, choć w drugiej połowie było nam trudniej, bo gospodarze się postawili, a zmiany, które dokonałem nie przyniosły zamierzonego efektu. Na szczęście szybko strzelona 3 bramka pozwoliła na kontrolowanie gry, choć na pewno mogło być lepiej.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?