Mecz w Iłowej był pojedynkiem bardzo wyrównanym, ze wskazaniem na zespół przyjezdnych. I choć jednym i drugim nie można było odmówić woli walki, to spotkanie bardziej przypominało sparing niż walkę o punkty, a przecież i jednym i drugim są one bardzo potrzebne. Po 90 minutach trochę nijakiego, a miejscami bardzo słabego widowiska obie drużyny podzieliły się punktami, co wydaje się wynikiem sprawiedliwym, choć nie do końca oddającym to co się działo na boisku.
-Wynik bezbramkowy jest jak najbardziej sprawiedliwy. Każda z drużyn miała swoje szanse na zdobycie bramki. Może bardziej klarowne mieli goście z Ośna, ale w naszej bramce doskonale interweniował bramkarz. Na słowa uznania zasługuje nasz kapitan, Mateusz Góral, który zagrał bardzo dobre spotkanie i wraz z Kazadim byli ostoją naszej gry obronnej. Widać, że w końcówce rundy brakuje już trochę sił, dają się we znaki kontuzje, bo nasza gra w ofensywie trochę straciła na efektywności. Cieszę się z jednego punktu, bo był to mecz do jednej bramki. Kto zdobyłby gola pierwszy, to myślę, że wygrałby to spotkanie. Teraz szybka regeneracja i w niedzielę jedziemy po punkty do Rzepina-podsumował Grzegorz Borkowski, szkoleniowiec Piasta Iłowa.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?