Basen przy Źródlanej w Żarach, czyli popularna "Leśna". W upalne weekendy przychodzi tu ok. 1,5 tysiąca osób dziennie

W dni powszednie przychodzi tu kilkaset osób dziennie, 600 - 700. W weekendy nawetdwa razy więcej. Kąpielisko przy Źródlanej w Żarach przeżywa w upalne dni oblężenie. W niedzielę 15 sierpnia w godzinach popołudniowych było bardzo tłoczno. Nie tylko w samej wodzie, ale także na trawnikach, czy przy stoiskach z gastronomią, gdzie na zamówienie trzeba swoje odczekać. Największą bolączką, tuż przed wejściem na basen, jest jednak zaparkowanie samochodu. Znalezienie wolnego miejsca na parkingu to niczym wygrana na loterii.

Mimo tłumów, Zbigniew Zdzitowiecki, prezes żarskiego oddziału WOPR podkreśla, że to spokojny sezon. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku doszło m.in. do zuchwałej kradzieży. 11 - latek ukradł plecak, a pomagała mu w tym 7 - letnia siostra. Dochodziło także do bójek, na basen przychodziły pijane nastolatki. W tym roku jest spokojniej.
- Nie ma żadnych poważniejszych incydentów. Zdarza się, że ktoś jest pod wpływem alkoholu, bywało kiedyś, że musieliśmy wzywać nawet policję, ale w tym sezonie nie było takich sytuacji. Mamy od tego sezonu zupełnie nowe kamery, jest ich więcej, wszystko na bieżąco jest monitorowane, więc złodzieje nie mają szans na kradzież - podkreśla Z. Zdzitowiecki.

- Mamy natomiast sporo interwencji przedmedycznych, to są otarcia, jakieś drobniejsze skaleczenia, użądlenia przez owady. Takich zdarzeń mieliśmy tego lata ok. 60 - dodaje prezes WOPR. - Zdarzają się jakieś brawurowe zachowania, ale mam specjalną tubę, przez którą zwracam uwagę najczęściej młodym ludziom. A oni są bardzo ambitni przy swoich koleżankach, więc jak się kogoś wskaże palcem i upomni to szybko się uspokajają - mówi ze śmiechem doświadczony ratownik.
W tym roku basen otwarto już w maju, planowo ma być czynny do końca sierpnia.
Zobacz, jak wyglądał początek sezonu na basenie w Żarach