Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Szprotawy na razie nie wyjdzie na wolność

Lucyna Makowska
Cała trójka przebywa w areszcie od 23 października. Sąd przedłużył im areszt do 23 marca.
Cała trójka przebywa w areszcie od 23 października. Sąd przedłużył im areszt do 23 marca. ARch GL
Aresztowany w październiku burmistrz Szprotawy, miał wyjść na wolność 21 stycznia. Na wniosek Prokuratury Regionalnej w Poznaniu areszt przedłużono do 23 marca. Żagański sąd przedłużył areszty także szprotawskiemu duchownemu i byłemu zielonogórskiemu urzędnikowi zamieszanemu w sprawę korupcji w magistracie.

- Prokurator uznał, że nadal istnieją przesłanki, na które powoływał się stosując pierwotny areszt, tzn. obawa matactwa, dodatkowo nie zdołano tego postępowania zakończyć w okresie trzech miesięcy aresztu, dlatego zawnioskował o kolejne dwa miesiące - informuje Anna Marszałek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu

Śledztwo w sprawie korupcji w urzędzie od końca października zeszłego roku prowadzi Prokuratura Regionalna w Poznaniu, na polecenie której agenci CBA zatrzymali burmistrza Szprotawy, miejscowego duchownego oraz zielonogórskiego urzędnika. Całą trójkę aresztowano. Włodarzowi gminy zarzucono żądanie korzyści majątkowej od jednej z osób w zamian za sprzedaż gminnej nieruchomości. Chodziło o zakup pałacu w Henrykowie koło Szprotawy.
I duchowny i geodeta – pozostali aresztowani również mieli powoływać się na wpływy w instytucjach państwowych i przekonywać o pomocy w załatwieniu sprawy w zamian za korzyść majątkową. Duchownego służby zatrzymały na terenie pałacu w Wiechlicach podczas przyjmowania pół miliona łapówki od podstawionego agenta. Aresztowani nie przyznają się do winy. Tuż po aresztowaniu i włodarz i szprotawski duchowny złożyli zażalenie na areszt. Sąd go nie uwzględnił.

Temistokles Brodowski, rzecznik CBA już na początku śledztwa mówił, że sprawa jest rozwojowa. Nie wykluczał kolejnych zatrzymań. Potwierdza to także dziś. –Śledztwo jest w toku, i dalszym ciągu tego nie wykluczamy. Wprawdzie to nie burmistrz bezpośrednio przyjął pieniądze, ale był pośrednik, który je jemu wiózł- dodaje.
Szprotawa, jak powiedziała nam jedna z mieszkanek, jest rozdarta. Wiele osób w winę burmistrza nie wierzy, przekonując, że ta cała sprawa ma podłoże polityczne. Prokuratorzy zaś przesłuchują szprotawskich urzędników, którzy mogli wiedzieć coś na temat sprzedaży działek na strefie w Wiechlicach.

Obejrzyj

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szprotawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto