Spis treści
Ceny mieszkań stoją drugi miesiąc z rzędu. W kredytach mieszkaniowych zapaść
Na wysokie ceny mieszkań Polacy skarżyli się od lat, jednak w czasach tanich kredytów hipotecznych nie hamowały one popytu. Dziś jednak sytuacja jest zupełnie inna – w kredytach od miesięcy trwa zapaść, kupujących masowo ubywa, a mimo to nieruchomości nadal nie tanieją, choć liczyło na to wielu.
– Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że także październik nie przyniósł spodziewanych przez wielu radykalnych spadków średniej ceny metra kwadratowego mieszkań oferowanych przez deweloperów. Jednak już drugi miesiąc z rządu w większości największych miasta mamy do czynienia ze stabilizacją średniej – wskazuje Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl.
Między wrześniem a październikiem 2022 r. w Warszawie mieszkania potaniały nominalnie tylko o 1 proc. w przeliczeniu na metr kwadratowy, a w Krakowie, Gdańsku i Poznaniu średnia cena utrzymała poziom z września. Niewielką podwyżkę – o 1–2 proc. – odnotowano w Łodzi i Wrocławiu. Zastanawiać może aż 10-procentowy skok średniej ceny m kw. w Katowicach, jednak jest on mylący – średnią zawyżyła wprowadzona do sprzedaży duża pula bardzo drogich mieszkań w ścisłym centrum.

Zobacz więcej wykresów:
Nabywcy nieruchomości pod ścianą. Ceny muszą spaść?
Jak wskazuje ekspert GetHome.pl, coraz większa część potencjalnych klientów deweloperów dotarła już do granicy swoich możliwości finansowych. Wysoki poziom cen w połączeniu z niską zdolnością kredytową w bankach sprawia, że tysięcy Polaków po prostu nie stać dziś na mieszkania.
– Ceny mieszkań osiągnęły poziom, który coraz mniej kupujących, zwłaszcza posiłkujących się kredytem, jest w stanie zaakceptować – podkreśla Wielgo.
Czy w tej sytuacji znaczne spadki cen mieszkań są nieuniknione? To nie takie proste – wbrew pozorom sytuacja na rynku niekoniecznie sprzyja dziś znacznym obniżkom. Po pierwsze w październiku 2022 r. sytuacja na rynku kredytów nieco się poprawiła. Obserwowany od początku roku spadek liczby udzielanych kredytów zatrzymał się – od lipca poziom jest mniej więcej stały.
Po drugie zdolność kredytowa przeciętnego kredytobiorcy zaczęła się odbudowywać. Jak wyjaśnia Wielgo, jest to skutek zahamowania podwyżek stóp procentowych przy jednoczesnym wzroście wynagrodzeń w Polsce. Na razie to za mało, by popyt na mieszkania ożył, ale to zjawisko może zniechęcać deweloperów do obniżek.
Sprawdź: Budżet domowy. Jak go planować?