Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dlaczego spłonęła galeria Hayduk w Żarach? Wciąż nie wiemy

rik
Małgorzata Fudali Hakman
Pół roku po pożarze galerii handlowej Hayduk w Żarach nie wiadomo, dlaczego pojawił się tam ogień. - Postępowania są w toku, oczekujemy na wyniki badań zleconych biegłym - informuje Zbigniew Fąfera – rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Do pożaru Hayduka doszło w noc sylwestrową. Ogień strawił ponad połowę budynku od strony ul. Moniuszki. Rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Spłonęło 19 sklepów wraz z towarem i dokumentami. Właścicielom nie udało się zbyt wiele uratować, tym bardziej, że - ze względów bezpieczeństwa - strażacy zabronili wynoszenia czegokolwiek ze sklepów.

Największe straty ponieśli właściciele salonu meblowego, który zajmował dwie trzecie spalonej powierzchni: 1300 metrów. - Spaliły się wszystkie meble w magazynie i na ekspozycji sklepu, a także cały sprzęt biurowy oraz większość dokumentów - mówi podchodzi Łukasz Patyk, pracownik spalonego salonu. Straty tego sklepu właściciele obliczyli na ponad milion złotych.

Kilka tygodni po zdarzeniu do sklepu weszły dwa zespoły biegłych. To one mają ustalić przyczynę powstania pożaru. Mimo, że minęło już ponad pół roku, wciąż nie wiemy, dlaczego przy ul. Moniuszki pojawił się ogień. - Postępowania są w toku, oczekujemy na wyniki badań zleconych biegłym - informuje Zbigniew Fąfera – rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Zaraz po pożarze pojawiły się głosy, że mogło to być podpalenie. - Takie plotki są zawsze, ale dopóki nie mamy opinii biegłych, to nie możemy niczego potwierdzić - mówi prokurator. Taka opinię jako plotkę traktuje Łukasz Patyk. Wskazuje, że raczej mogło być to jakieś niedopatrzenie lub zdarzenie losowe. - Przy takiej tragedii ludzie różne rzeczy wymyślają. Ze straży pożarnej dostaliśmy zaświadczenie, że to było zwarcie instalacji elektrycznej.

Przeczytaj też:Pożar galerii handlowej w Żarach. Czy było to podpalenie?

Większość mniejszych lokali - te, które zajmowały 50, czy 70 metrów kwadratowych - przeniesiono już w nowe miejsca. Właściciele Hayduka chcą odbudować galerię. Na początek mają otworzyć sklepy od ulicy, jakieś 300 metrów powierzchni, a potem resztę, choć część budynku trzeba będzie prawdopodobnie wyburzyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto