DNA pomogło złapać sprawcę zabójstwa sprzed 19 lat

- Ciało mieszkańca Katowic znalazł 22 października 1990 roku w swoim mieszkaniu kolega denata, który przed wyjazdem na urlop udostępnił gościnnie mieszkanie swojemu koledze. Po powrocie z wypoczynku zastał on zamknięte drzwi i aby wejść do środka wspólnie z innym znajomym musiał je wyważyć. W mieszkaniu zastał ogólny bałagan, a na podłodze między piecem i wersalką leżały skrępowane, nagie zwłoki 38-letniego znajomego - przypomina mroczną historię sprzed lat **nadkom.

** z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Mimo, że na miejscu zbrodni zabezpieczono liczne poszlaki, linie papilarne, a nawet dowody biologiczne, sprawcy nie udało się ustalić.

Śledztwo umorzono w styczniu 1991 roku. Dopiero w 2007 roku sprawę ponownie zbadał policyjny wydział nazywany "Archiwum X". Policjanci dysponując bardziej zaawansowaną technologią zbadali pozostawione przez mordercę odciski linii papilarnych. Szybką weryfikację, kto może być potencjalnym zabójcą umożliwił specjalny system (Automatyczny System Identyfikacji Daktyloskopijnej - AFIS).

- Istotę tego systemu stanowi możliwość automatycznego zakodowania pojedynczego śladu z miejsca przestępstwa i porównania go w ciągu kilku minut z odciskami palców milionów osób. Dzięki temu nowemu narzędziu pracy policjanci wytypowali potencjalnego sprawcę - wyjaśnia Bieniak.

Podejrzany ścigany był listem gończym, a policjantom udało się go złapać jesienią 2008 roku na dworcu PKP w Warszawie.

52-letniego mieszkańca Sopotu pogrążyły także dodatkowe badania, pochodzącego z miejsca zbrodni, materiału biologicznego (analiza DNA). Mężczyźnie postawiono zarzut zabójstwa, za co grozi mu nawet dożywocie.

Akt oskarżenia o w sprawie zabójstwa sprzed niemal dwudziestu lat niebawem trafi do sądu.