Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyrektorzy szkół zarabiają za zastępstwach?

Ireneusz Staszczyk
Zastępstwa brane przez dyrektorów szkół trafiły pod lupę radnych
Zastępstwa brane przez dyrektorów szkół trafiły pod lupę radnych Jacek Drożdż
Choć fakt, że dyrektorzy szkół "zarabiają za zastępstwach" nie jest niezgodny z prawem, radni krytykują te praktyki.

Radni z komisji oświaty i kultury fizycznej postanowili sprawdzić, czy w radomszczańskich szkołach podległych miastu dyrektorzy pobierali dodatkowo za pracę w tzw. godzinach doraźnych zastępstw (czyli np. za to, że zastępowali chorego nauczyciela). - Taką bowiem informację otrzymałem od jednego z nauczycieli - informuje radny Sławomir Bąbol, członek miejskiej komisji oświaty. - Informacja ta potwierdziła się.

Na liście szkół, w których doliczono się najwięcej zastępstw branych przez dyrektorów lub wicedyrektorów znalazły się Zespół Szkolno Gimnazjalny nr 3, ZSG nr 1 i ZSG nr 7. Dorabiali w ten sposób w ciągu kwartału po kilkaset złotych.
- Wprawdzie takie postępowanie nie jest niezgodne z prawem, ale nagminne wykorzystywanie tego typu praktyk budzi duży niesmak - komentuje radny Bąbol. - Taką pracę równie dobrze może przecież wykonywać nauczyciel, niekoniecznie na zastępstwa musi chodzić dyrektor, czy jego zastępca.
Radni uznali, że zwyczaj jest tym bardziej bulwersujący, że słyszeli, jak dyrektorzy placówek szkolnych narzekali na nadmiar pracy. - A poza tym mają odpowiednie dodatki za pełnienie swej funkcji - dodają radni.

Nie ma wątpliwości, że wielu szeregowych nauczycieli także "patrzy krzywo" na dyrektorów, którzy wpisują się na tzw. zastępstwa.
- Jest to dość nieetyczne, gdy dyrektor placówki idzie na zastępstwo do danej klasy a po kilku minutach wysyła klasę na świetlicę, tłumacząc, że wzywają go obowiązki służbowe - mówi, oczywiście anonimowo, nauczyciel jednej z radomszczańskich szkół.

Dyrektorzy szkół tłumaczą, że zastępują nauczycieli tylko w sytuacjach, gdy jest to konieczne.
- To jest potrzeba chwili, ja osobiście w roku kalendarzowym 2011 miałem zaledwie 16 zastępstw - komentuje Marek Sobczyk, dyrektor ZSG nr 1 w Radomsku.
- Nowa podstawa programowa nakłada na nas obowiązek zrealizowania w cyklu kształcenia określonej liczby godzin z danego przedmiotu. Częste absencje nauczycieli mogą grozić jej niezrealizowaniem. W związku z tym na godziny doraźnych zastępstw w pierwszej kolejności kierowani są specjaliści z danego przedmiotu lub osoby uczące w danej klasie - tłumaczy Izabela Iwanowicz, dyrektor ZSG nr 3 w Radomsku.

Wioletta Pal, wiceprezydent Radomska odpowiedzialna za oświatę w mieście całą sprawę komentuje krótko. - Praca dyrektora placówki lub jego zastępcy w godzinach doraźnych zastępstw powinna być ostatecznością.

Członkowie komisji oświaty zapewnili, że dokładnie będą sprawdzać godziny doraźnych zastępstw za I kwartał 2012 roku w placówkach szkolnych podległych miastu.

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto