- W takich przypadkach stosuje się stałą procedurę - informuje Aleksandra Chmielińska-Ciepły, rzeczniczka wojewody lubuskiego. - Pacjent jest przewożony do szpitala w Zielonej Górze, przychodnia poddana dezynfekcji, zaś ludzie mający kontakt z pacjentem w poczekalni są poddawani kwarantannie domowej. Jednak nie mamy takiego zgłoszenia ani z Żar, ani z Żagania.
Żagańska przychodnia w poniedziałek została zamknięta. Na jej drzwiach zawisła odręcznie napisana kartka z informacją, że to z powodu kontaktu z pacjentem z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. Na szczęście alarm okazał się fałszywy. Nie było żadnego koronawirusa - powiedziała nam dzisiaj (we wtorek 10 marca) rejestratorka. - Dzisiaj pracujemy zupełnie normalnie. Nie ma zagrożenia. Przyjmujemy pacjentów tak, jak zwykle.
Przypomnijmy, że w żagańskiej filii 105. Szpitala Wojskowego w Żarach wyłączono dwa piętra na wypadek konieczności przyjęcia zakażonych koronawirusem pacjentów. Zawieszono na czas nieokreślony działanie oddziału ginekologii i położnictwa oraz noworodków.
Zobacz konferencję prasową dotyczącą nowych przypadków koronawirusa
Czytaj również
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?