Sport, wszak to podobno sól tego padołu. Choć teraz wygląda jak Frankenstein po przejściach. Sport, nie padół.
Prezes Boniek opublikował na Twitterze wpis, w którym ogłosił rozpoczęcie piłkarskiej wiosny i życzył wszystkim powodzenia. Hmm, dziękujemy panie prezesie. Dowcip się pana trzyma. Jakoś nie zauważyłam skaczących z radości zawodników niższych lig, bo tak naprawdę mogą zrobić to tylko kluby do 3 ligi włącznie. Reszta hołoty ma siedzieć przed telewizorami, żreć czipsy i pić piwo. Co na pewno ma swoje dobre strony, ale niekoniecznie.
Durnowate przepisy niepozwalające grać i trenować amatorom są tak absurdalne, że na szczęście wszyscy mają je głęboko w. d...Kluby oficjalnie i mniej oficjalnie rozgrywają sparingi i z radością oraz wszechobecnym uśmiechem trenują na obiektach MOSRiW-ów w całym województwie. Ba, w całej Polsce. No i bardzo dobrze. Niestety, ja nie mogę o tym pisać. Mimo że wiem, gdzie, kto i kiedy uprawia podziemną piłkę nożną.
Nie rozumiem, dlaczego piłkarze nie mogą grać i trenować. Siatkarze mogą. Koszykarze także. Nawet futsalowcy dostali na jeden wieczór dyspensę od związku na rozegranie pucharu. Ale druga liga futsalu grać nadal nie może… Mimo że drużyna biorąca udział w pucharze to ta sama, co gra w lidze. Dziwne? Prawdziwe kretyństwo. Bo czym różni się 2-ligowa drużyna futsalowa od drugoligowego zespołu siatkówki czy koszykówki?
Otóż niczym! Naprawdę. Wyłącznie interpretacją przepisów przez macierzysty związek. A ta jest w każdym inna. Przecież zawodnicy grający w drugoligowych zespołach siatkarskich i koszykarskich poza treningami i meczami w macierzystych klubach pracują zawodowo. Są strażakami, żołnierzami, informatykami i przedstawicielami handlowymi, siedzą na kasie w Biedronce, łapią przestępców albo zajmują się zawodowo dłubaniem w nosie, ale według definicji sportu zawodowego nie jest to dla nich jedyne źródło utrzymania.
Mam jednak nadzieję, że za tydzień ktoś tam w rządowych elitach wpadnie niechcąco na jakąś ścianę, pieprznie się mocno w głowę i dostąpi objawienia, że stworzenie przepisów, których i tak nikt przestrzega, to kretyństwo do kwadratu.
Jeżeli nie, to wszyscy przechodzimy do podziemia. Piłkarze zaczną grać, a ja będę pisać w drugim obiegu. Czego nikomu oczywiście nie życzę.
EDIT. Dzisiaj rząd zapowiedział, że za tydzień amatorzy mogą wrócić do normalnego trenowania na powietrzu (chyba jednak ktoś się walnął w łeb). Na razie na 2 tygodnie. Ale od czegoś trzeba zacząć.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?