Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fizyka i chemia? Przecież one są fajne!

Lilia Łada
Lilia Łada
Jak przekonać uczniów do takich przedmiotów jak chemia czy fizyka? Niektórzy nauczyciele nie mają z tym problemów, a ich uczniowie wygrywają ogólnopolskie i międzynarodowe olimpiady przedmiotowe. Jak to robią?

Andrzej Tomczak, dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta, spotkał się z laureatami olimpiad przedmiotowych szczebla ogólnopolskiego i ich nauczycielami, by wręczyć im prezenty od władz miasta. Dyrektor gratulował młodym olimpijczykom osiągnięć naukowych, ale miał nadzieję, że oprócz zafascynowania nauką mają jeszcze czas na rozwijanie pozanaukowych zainteresowań.
- Nie wyrzekajcie się swoich pasji, to jest coś najważniejszego w życiu - przekonywał. - To odskocznia, z której można skorzystać, kiedy jest gorzej w życiu.

Na szczęście na brak zainteresowań pozanaukowych młodzi olimpijczycy nie mogą narzekac, choć chwilami naprawdę trudno zrozumieć, kiedy znajdują na to czas. Adam Ścibior, absolwent VIII LO, w pierwszych olimpiadach, informatycznej i matematycznej, wziął udział w II klasie liceum.

- Kiedy w olimpiadzie informatycznej awansowałem do finału to pomyślałem, dlaczego by nie - śmieje się Adam, opowiadając o swojej pasji do brania udziału w olimpadach, bo w trzeciej klasie wziął udział już w 5 olimpiadach: fizycznej, matematycznej, wiedzy technicznej, przedsiębiorczości i wiedzy o finansach. W ogólnopolskiej edycji olimpiady wiedzy technicznej zajął czwarte miejsce, w olimpiadzie wiedzy o finansach - trzecie, a w fizycznej okazał się najlepszy w Polsce. Teraz studiuje fizykę na UAM i zastanawia się nad pójściem na uniwersytet w Cambridge. Fizykę lubi od zawsze i nigdy nie sprawiała mu problemów podczas nauki.

- W fizyce najbardziej podoba mi się to, że jest naprawdę bardzo prosta - mówi. - Jeśli jest coś niezrozumiałego, to po prostu trzeba nad tym posiedzieć i rozgryźć, a jak się już dojdzie do tego, to już trudno zapomnieć.

Jacek Gierszewski, nauczyciel fizyki z VIII LO, też jest zdania, że to wcale nie jest trudny przedmiot.
- Przecież fizyka jest wokół nas - przekonuje. - Chociaż pokazanie jej na co dzień, w szkole, jest trudną sztuką.

A uczniowie tacy jak Adam Ścibior są bardzo wymagającymi odbiorcami.
- Adam był takim trochę komentatorem - opowiada nauczyciel. - Nigdy nie przeszkadzał w lekcjach, ale zawsze miał coś do powiedzenia. Jego rozwiązania były niestandardowe i zawsze były dla mnie wyzwaniem, naprawdę zmuszał mnie do wysiłku. Jego umysł jest naprawdę oryginalny i dzięki temu potrafił zakasować wszystkich w Polsce.

Adam Ścibior to zresztą nie jedyny olimpijczyk Jacka Gierszewskiego. Drugim jest Witold Hoffmann. Co prawda on akurat trzykrotnie był laureatem olimpiady chemicznej, a w tym roku wygrał także jej edycję międzynarodową w Japonii, ale fizykiem jest także bardzo dobrym.

- Był członkiem naszej drużyny w Turnieju Młodych Fizyków, z którą zajęliśmy drugie miejsce w półfinale - mówi Jacek Gierszewski.

A jak uczyć fizyki, żeby sobie wychować nie tylko olimpijczyków, ale jeszcze pasjonatów tej dziedziny? Jacek Gierszewski mówi, że po prostu uczyć.
- Ale może chodzi o to, co zresztą ja też pamiętam ze szkoły, że większość nauczycieli fizycy to ponuracy - śmieje się. - A ja wolę lekcje prowadzić na wesoło.


Kto wygra wybory na prezydenta Poznania? - sonda SMS
Festiwal WISEART
Sztuka walki. Trwanie wojownika. Narodziny artysty
15-20 listopada 2010

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto