Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwszy burmistrz Żagania był powstańcem wielkopolskim i patriotą. Franciszek Walter bronił miasto przed szabrownikami!

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
Franciszek Walter, pierwszy burmistrz powojennego Żagania podczas pochodu pierwszomajowego
Franciszek Walter, pierwszy burmistrz powojennego Żagania podczas pochodu pierwszomajowego Jan Mazur
Po walkach o Żagań przez kilka miesięcy w mieście rządziła Armia Radziecka. Dopiero 18 czerwca 1945 na stanowisko burmistrza został powołany pierwszy Polak. Został nim powstaniec wielkopolski Franciszek Walter. Od podstaw tworzył polską administrację i milicję. Zastał miasto zniszczone pożogą wojenną, udręczonych ludzi i bezkarnych szabrowników, grabiących to, czego jeszcze nie wywieźli sołdaci z Armii Czerwonej.

16 lutego 1945 r. żołnierze Armii Radzieckiej wkroczyli do Żagania, opuszczonego przez Niemców. Zastali puste obozy, z których hitlerowcy zdążyli już ewakuować jeńców.
Po odwrocie Niemców, w Żaganiu zostało ok. 2 tysiące cywilów. Były to głównie kobiety, dzieci i starcy. Mężczyźni już dawno wyruszyli na wojnę, część zginęła, reszta uciekła przed sowietami.

Żagań był jedną, wielką ruiną!

Pani Danuta Pawlina przyjechała wraz z rodziną do Żagania w 1945 roku z Pruszkowa. Szukali nowego życia, a za sobą zostawili zbombardowany, zrównany z ziemią dom. Opowiada, że cały plac Słowiański był ogrodzony przez żołnierzy radzieckich płotem. Dzieci zaglądały tam tylko przez szpary.

Hordy krasnoarmiejców plądrowały Żagań

Cywile, którzy nie zdążyli lub nie mogli uciec przed nadchodzącymi sowietami, chowali się w piwnicach swoich domów. Płonęły podpalane przez wojsko budynki i zabudowania gospodarcze. Według źródeł historycznych Żagań był zrujnowany w 60 procentach. Zaś 1/3 zniszczeń powstała już po zakończeniu działań wojennych. Płonęły budynki umyślnie podpalane przez krasnoarmiejców.

Kradli, gwałcili i podpalali

Hordy uzbrojonych radzieckich żołdaków wyszukiwały chowające się Niemki. Odbierały im pierścionki, zegarki i kosztowności. Gwałcili dziewczęta i kobiety w każdym wieku, często grupowo i wielokrotnie. Żadna nie była bezpieczna. Bywało, że ofiarami gwałtów stawały się nawet staruszki. Wiele z nich odebrało sobie z tego powodu życie, na przykład siostra zakonna, prowadząca dom starców. Po wielokrotnym brutalnym gwałcie otruła się i zmarła w straszliwych mękach.
Miasto było zniszczone, szczególnie ul. Szprotawska. Wysadzono też wszystkie mosty.

Panowało totalne bezprawie, a władzę nad życiem i śmiercią ludzi sprawowali często pijani w sztok żołdacy.

Pierwszy burmistrz Żagania

Franciszek Walter urodził się w 1901 r., w Wielkopolsce. Był uczestnikiem powstania wielkopolskiego, w 1918 r. walczył w Poznaniu, rejonie Pniew, Wolsztyna i Zbąszynia. Podczas II wojny światowej, w stopniu starszego sierżanta, uczestniczył w bitwie nad Bzurą, gdzie dostał się do niewoli. 18 czerwca 1945 r. został wyznaczony na pierwszego, polskiego burmistrza Żagania. Stworzył polską administrację, straż pożarną, milicję i spółdzielczość. Starał się przywrócić miastu i ludziom spokój i ukrócić bezprawie.

Jak żagański szeryf, jedyny sprawiedliwy

O jego losach można przeczytać m.in. w Zeszytach Żagańskich z 2015 roku. W 11 wydaniu ukazał się artykuł Zuzanny Marciniak "Mój dziadek Franciszek Walter". W wieży widokowej przy pl. Królowej Jadwigi odbyła się również wystawa poświęcona pierwszemu burmistrzowi, w której wzięły udział dzieci Franciszka Waltera Grażyna Marciniak i Janusz Walter.

Po sowietach szabrownicy

Franciszek Walter był burmistrzem Żagania do 22 czerwca 1947 r., kiedy do jego gabinetu weszli funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa. Zabrali go do aresztu w podziemiach Sądu Rejonowego w Żaganiu. Oficjalnym powodem aresztowania było posiadanie przez F. Waletra kilku naboi, w czasie gdy wygasło jego pozwolenie na broń. Dostał szybki wyrok, 19 lat więzienia. Z Żagania został przewieziony do Wrocławia, na ul. Kleczkowską. Ubecy weszli do domu Walterów i zrobili kipisz. Zabrali wszystko. Nieoficjalnie wiadomo, że naraził się wpływowym szabrownikom z Warszawy, którzy postanowili się go pozbyć. Stąd brutalne aresztowanie.

Został oczyszczony z zarzutów

Zrozpaczona rodzina robiła, co mogła, aby wydostać go z więzienia, wydała wszystkie oszczędności. Ostatecznie udało się oczyścić Franciszka Waltera z zarzutów i po kilku miesiącach wrócił do Żagania, ale już nie na stanowisko burmistrza. Znalazł sobie miejsce w spółdzielczości, aktywnie działał też społecznie. W 1969 r. przeszedł na emeryturę, a w 1987 r. zmarł. Jest pochowany na żagańskim cmentarzu komunalnym.

Zobacz fragment filmu "Potem nastąpi cisza" z 1965 roku, w reżyserii Janusza Morgensterna. Wystąpiły w nim wielkie gwiazdy polskiego kina: m.in. Janusz Gajos, Daniel Olbryski, Tadeusz Łomnicki, Witold Pyrkosz, Barbara Brylska, Barbara Sołtysiik. W filmie można zobaczyć dawną ul. Warszawską i pl. Słowiański w Żaganiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zagan.naszemiasto.pl Nasze Miasto