W ubiegłym tygodniu do szpitali w wielu polskich miastach zaczęli trafiać bardzo młodzi ludzie zatruci jednym z dopalaczy, wszyscy wtedy dostrzegli, że problem okazał się naprawdę groźny. Większość przypadków to były zatrucia substancją o nazwie Tajfun.
Już w czerwcu na łamach Gazety Wyborczej Krystyna Sławińska-Malczewska, lekarz rodzinny z Gorzowa, ostrzegała: "- Dopalacze niszczą młody organizm tak samo jak normalne narkotyki, i uzależniają tak samo szybko. Powodują nieodwracalne zmiany w centralnym układzie nerwowym, zmiany osobowości, omamy, ataki agresji. A młody organizm jest bardzo podatny na uzależnienia. W tym wieku uzależnienia często kończą się tragicznie. To, że dzieci i młodzież mogą je swobodnie kupować, to tragedia. Musi się zmienić prawo, bo problem będzie coraz większy".
Po sobotnich kontrolach w Lubuskiem zamknięto większość ze sklepów w działających Gorzowie, oraz punkty sprzedaży dopalaczy w Zielonej Górze, Nowej Soli, Świebodzinie czy w Kożuchowie.
Źródło: Gazeta Wyborcza
echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?