Dlaczego jest coraz ciszej? Bo w ostatnich latach pojawiało się coraz więcej informacji, które wskazywały na to, że inwestycja jest zagrożona. W 2016 roku spółka PGE przeprowadzała konsultacje transgraniczne do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wlkp. Dotyczyły one budowy kopalni Gubin-Brody. Były one konieczne, aby móc zrobić kolejny krok związany z budową inwestycji. Podczas konsultacji wykryto jednak masę błędów. Do RDOŚ wpłynęło z Niemiec ponad 1000 listów protestacyjnych od osób prywatnych, zaprotestowały wszystkie gminy i kościoły oraz wiele organizacji ekologicznych.
Koniec kopalni po niemieckiej stronie
Sąsiedzi zza miedzy już w 2017 roku zaczęli rezygnować z kopalni odkrywkowych. Mówił o tym Thomas Burchardt, radny Forst, który odwiedził Gubin. - Jeśli chodzi o cele, dotyczące środowiska, to w naszym kraju do 2020 roku musi się m.in. zmniejszyć emisja dwutlenku węgla - mówił wówczas T. Burchardt. - Dlatego coraz bardziej stawia się na odnawialne źródła energii.
Jakby tego było mało, to w 2019 roku kompleks energetyczny zniknął ze sprawozdania PGE, choć inwestor zapewniał, że to nic nie znaczy.
Wymogi unijne, dotyczące m.in. czystości powietrza, mniejszej emisji CO2 sprawiają, że szanse na kopalnię na terenie gmin Gubin i Brody są coraz mniejsze.
Powinniśmy przestać o tym mówić
Wójt gminy Gubin, Zbigniew Barski, który jako jeden z przeciwników inwestycji i organizator referendum lata temu uważa, że powinno się zamknąć rozdział, dotyczący kopalni Gubin/Brody. – Temat środowiskowy, czystości powietrza, itp. To zaczyna odgrywać coraz większą rolę – podkreśla Z. Barski. – Wszyscy dostrzegają zmiany klimatyczne, potrzebę dbałości o powietrze, widzą skutki suszy. Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, Marek Gróbarczyk mówi o tym, że prognozy na 2020 rok wskazują na wystąpienie gigantycznej suszy, największej od 50 lat! Czy w świetle tych problemów, to chcemy jeszcze kopać u nas, niszczyć ten teren, pogarszać te warunki środowiskowe? Po co to robić?
Wójt zwraca uwagę, że 10 lat temu, kiedy mówiono o oddziaływaniach na środowisko, to niewiele osób zwracało na to uwagę.
– Dzisiaj gdybyśmy robili referendum, nawet na poziomie województwa, to być może całe Lubuskie opowiedziałoby się przeciwko budowie kopalni, aby zadbać o środowisko – uważa Z. Barski.
– Moim zdaniem wracanie do tematu kopalni jest bez sensu. Stawiajmy na energetykę odnawialną, takie są wymogi UE. Jeżeli mamy węgiel spalać, to używajmy tego ze Śląska (gdzie obecnie górnicy protestują), żeby tamtejsi mieszkańcy mieli pracę i mogli również dokonywać transformacji.
Budowa kopalni to zadanie rządu polskiego
Na temat odkrywki w woj. lubuskim wypowiada się marszałek Elżbieta Anna Polak. - Na wniosek Ministra Gospodarki, w wojewódzkim planie zagospodarowania przestrzennego wprowadziliśmy ochronę tych złóż. Do Strategii Rozwoju Polski Zachodniej, wspólnie z marszałkami zachodnich województw, wprowadziliśmy duży projekt rozbudowy i modernizacji sieci elektroenergetycznych Polski Zachodniej. W ramach tego projektu planowano m.in. budowę sieci najwyższych napięć 420 kV, przebiegającej m.in. przez Gubin. Inwestor kompleksu energetycznego Gubin-Brody (grupa PGE GiEK SA) nie złożył w wymaganym terminie raportu oddziaływania na środowisko, w związku z czym Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gorzowie Wlkp. w sierpniu 2019 r. umorzył postępowanie w sprawie wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych dla eksploatacji węgla z tych złóż. Tak wygląda sytuacja od strony formalno-prawnej.
Marszałek Polak podkreśla, że budowa kompleksu energetycznego to nie jest zadanie ani wójta, ani marszałka.
- To zadanie rządu polskiego - zaznacza. - Dlatego samorząd województwa nie poniósł żadnych kosztów z przygotowaniem tej inwestycji.
- Dzisiaj, dostosowanie polityki energetycznej do europejskich planów reedukacji emisji CO2 jest priorytetem - dodaje E. A. Polak. - Żeby sprostać globalnym wyzwaniom klimatycznym, nie możemy grać solo. Bo przecież wyłączenie jednego kraju z dochodzenia do ograniczeń emisji CO2 oznacza, że wszystkie kraje, mimo działań instytucjonalnych, będą ten cel osiągać wolniej. Klimat i atmosfera nie mają granic państwowych.
PGE wciąż mówi o koncesji, ale coraz ostrożniej
Zapytaliśmy inwestora o aktualną sytuację związaną z inwestycją. PGE już sporo zainwestowało w ten projekt, a cała sprawa może spalić na panewce. - Aktualne otoczenie regulacyjne i rynkowe, a w szczególności unijna polityka dekarbonizacji, nie sprzyja obecnie zagospodarowaniu nowych złóż węgla brunatnego – mówi Sandra Apanasionek, rzecznik prasowy PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A. - W przypadku złoża „Gubin” dodatkowym źródłem ryzyka jest transgraniczny charakter potencjalnego przedsięwzięcia, implikujący m.in. dużą złożoność procedury oceny oddziaływania na środowisko. Mając jednak na uwadze, że projekt Polityki energetycznej Polski do 2040 roku jest nadal procedowany, a w efekcie m.in. długoterminowa rola węgla brunatnego w miksie energetycznym Polski nie jest jednoznacznie określona.
Co to oznacza? - PGE rozważa możliwość kontynuowania prac związanych z uzyskaniem koncesji na wydobywanie węgla brunatnego ze złoża „Gubin” – wyjaśnia S. Apanasionek. Niemniej, uzyskanie koncesji nie będzie jednoznaczne z rozpoczęciem procesu inwestycyjnego. Podobnie jak w przypadku złoża Złoczew, podjęcie finalnej decyzji dotyczącej realizacji inwestycji w kompleks górniczo-energetyczny Gubin możliwe byłoby dopiero po wypełnieniu warunków przewidzianych w „Programie dla sektora górnictwa węgla brunatnego w Polsce”, przyjętego przez Radę Ministrów w 2018 roku.
Zobacz też:
Polub nas na fb
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?