Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak 1 września spuściliśmy "manto" Niemcom

Dariusz Chajewski
To był ostatni akord udanej obrony granicy zachodniej w 1015 roku
To był ostatni akord udanej obrony granicy zachodniej w 1015 roku 123RF
Ta wrześniowa historia nie jest o bohaterskich polskich żołnierzach, którzy wspaniale walczą, ale przegrywają. Ci polscy wojacy 1 września zwyciężyli niemieckie wojska i to w jakim stylu...

Tę historię opowiedział nam szprotawski regionalista Maciej Boryna. Wraz z innymi badaczami-amatorami rozwiązał prawdopodobnie jedną z największych zagadek historii lubuskiego średniowiecza. Mowa o ustaleniu miejsca, w którym w 1015 roku stoczono tzw. bitwę w Lesie Dziadoszyców. Boryna używa słowa „chyba”, ale jest przekonany, że ma rację.

Baty w lesie

Mamy 1 września 1015 roku. Armia Henryka II wycofuje się po nieudanej kampanii na ziemiach polskich. Oprócz jego niemieckich rycerzy do walki stanęły czeskie oddziały Udalryka, wspomagane przez Bawarów, oraz wojsko północnej Saksonii z Lucicami, na czele z księciem Bernardem II Billungiem. W ciągu niemal dwóch miesięcy nie zdołali jednak poważniej naruszyć dobrze przygotowanej do odparcia ataku linii Odry, zwłaszcza że prewencyjne wycieczki na południe ziem niemieckich skłoniły do powrotu Bawarów. Wcześniej w tej wojnie mieliśmy sporo lubuskich akcentów, jak chociażby obronę grodu w Krośnie Odrzańskim, gdzie przepraw bronił syn Chrobrego Mieszko II...

Pod koniec sierpnia Henryk II rozpoczął odwrót. Ruszył na południe. Za nim, krok w krok, podążały polskie hufce. Gdzieś w Borach Dolnośląskich rozbił obóz, ale doskonale wiedział, że na prawdziwy popas nie ma czasu. Wedle kroniki Thietmara, Niemcy, wycofując się z ziem polskich przez las w kraju Dziadoszyców, stanęli obozem na „pewnym niezamieszkanym i ciasnym dla dużej ilości wojska pustkowiu”. Było to odludzie, gdzie schwytano jedynie pszczelarza, który to spotkanie przypłacił życiem. Dalsza droga przemarszu była zablokowana przez wodę. Henryk II postanowił z częścią armii uciekać, dlatego pod osłoną nocy zbudowali przejście, którym cesarz z większością wojska zbiegł z pułapki. Zadanie opóźnienia pościgu powierzył arcybiskupowi magdeburskiemu i margrabiemu Geronowi II. Jako tylną straż pozostawił oddział złożony z 200 doborowych rycerzy. Straż ta została rozbita w trzech starciach przez wojska Bolesława Chrobrego. O bitwie tej wspominają również Roczniki Kwedlinburskie.

Przemków albo Szprotawa

Gdzie dokładnie to się stało? Działający w Szprotawie historyk Felix Matuszkiewicz uważał, że bitwę stoczono na podmokłych terenach między Przemkowem a Szprotawą. Niektórzy historycy podają jako miejsce tego starcia drogę między Krosnem Odrzańskim a Budziszynem, jeszcze inni mówią o podzielonogórskiej Ochli... Towarzystwo Bory Dolnośląskie wraz z Muzeum Ziemi Szprotawskiej od 2002 próbują ustalić miejsce bitwy.

- I tak naszą uwagę przyciągnęło Lubiechowo - mówi Boryna. - I znaleźliśmy aż sześć przesłanek przemawiających za tym, że bitwę stoczono właśnie w okolicy tej miejscowości. Jak na hipotezę dotyczącą średniowiecza to naprawdę sporo. Na początek relikt onomastyczny, czyli dawna nazwa jednej z części Lubiechowa. Przez wieki nazywana była Schampf, co oznaczało pole bitwy. Na dodatek ta część miejscowości, a raczej okolicy wbija się charakterystycznym klinem w bagna. Jak ustaliliśmy, biegł tędy dawny, zalewany okresowo trakt, a później nawet funkcjonowały trzy karczmy. Była to najkrótsza droga wiodąca na południowy zachód. Miejsce to leży niedaleko szprotawskiej Iławy i oczywiście były to ziemie Dziadoszyców.

Kim byli Dziadoszyce? Znani są u nas bardziej jako Dziadoszanie. To plemię słowiańskie żyjące na obszarze środkowego Bobru, w okolicach Szprotawy oraz Głogowa, gdzie rzekomo miał znajdować się ich gród centralny. Ta historia toczyła się w "ich" lasach...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie przyjechał do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto