Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jestem gotowy do gry! Rozmowa z wychowankiem Promienia Żary Sebastianem Dudkiem

Redakcja
Małgorzata Fudali Hakman
Sebastian Dudek, pomocnik, wychowanek żarskiego Promienia. Razem z żoną Barbarą wychowuje dwóch synów. W sezonie 2011/2012 razem ze Śląskiem Wrocław wywalczył mistrzostwo Polski. Potem grał w Widzewie Łódź, Zawiszy Bydgoszcz i Zagłębiu Sosnowiec. Założyciel Szkółki Piłkarskiej Młody Talent.Wiosną w mediach pojawiły się informacje na temat rozwiązania przez prezesa Zagłębia kontraktu z Dudkiem, ale on sam tego nie potwierdził. Co prawda od meczu ze Zniczem Pruszków został odsunięty od rozgrywek i treningów, ale nie grał w żadnym innym klubie w Polsce i za granicą.

Spotykamy się przy okazji organizowanego przez jego akademię turnieju mikołajkowego.
Panie Sebastianie rzadko pan bywa z rodzinnych Żarach, ale takiej okazji, jak turniej zorganizowany przez akademię pana imienia, nie mógł pan chyba przepuścić?
Oczywiście. Gdy kilka lat temu, w 2011 roku, zakładaliśmy razem z dwoma kolegami Michałem i Marcinem szkółkę piłkarską chyba nie spodziewaliśmy się, że to tak bardzo się rozrośnie. Bardzo się cieszę, że dzieci przychodzą na zajęcia i chcą trenować piłkę nożną. W naszych czasach młodzież ma stanowczo za mało ruchu, więc trzeba do nich wychodzić i stwarzać możliwości uprawiania sportu. Dla mnie jest ważne, że po prostu chcą się ruszać. Takie turnieje jak ten dzisiejszy, to okazja dla tych dzieci do zaprezentowania się kibicom i trenerom.
Nie obawialiście się, że w mieście dwóch dużych klubów piłkarskich Promienia Żary, którego pan jest wychowankiem i Unii Kunice, które także szkolą grupy młodzieżowe zabraknie dzieci?
Myślę, że konkurencja jest wskazana, a dzieci w Żarach i okolicy jest naprawdę sporo, a nie każde z nich mogło dostać się do tych dwóch klubów, dlatego jak pokazała przyszłość nie baliśmy się naboru do szkółki. W początkowej fazie chcieliśmy zachęcić dzieci do ruchu, miało to być bardziej rekreacyjne granie w nogę. Teraz mamy 2 grupy żak i orlik, które grają w rozgrywkach ligowych z czego bardzo się cieszę, bo w życiu potrzebna jest także rywalizacja, żeby wyrobić sobie silny charakter. To potem procentuje w życiu, nie tylko w sporcie.
Czy jak sama nazwa wskazuje znaleźliście wśród dzieci jakieś talenty?
Tak, to takie małe perełki jak Michał Abramowicz, Marcin Mikołajczuk, Tymoteusz Pazera, Patryk Łyszczarz czy Błażej Dziewiński, którzy na pewno mają przed sobą piłkarską karierę.
W turnieju bierze udział także drużyna Śląska Wrocław, w której grając odniósł pan największe sukcesy. Dalej pan utrzymuje z nimi kontakt?
Jasne, spędziłem tam trochę czasu i zdobyłem z tym klubem mistrza Polski
Czyli kolory strojów Akademii Młody Talent są nieprzypadkowe?
Tak zielony kolor strojów to jeden z moich ulubionych(śmiech).
Panie Sebastianie od kwietnia tego roku pożegnał się pan w nieprzyjemnych okolicznościach ze swoim klubem, ale nigdzie pan nie gra. Proszę zdradzić czy jest pan piłkarzem Zagłębia Sosnowiec, czy nie?
Prawdopodobnie od stycznia będę wolnym piłkarzem i będę w końcu mógł rozglądnąć się za nowym klubem, czego do teraz nie mogłem zrobić. Od kwietnia staram się utrzymac formę. Chodzę na siłownie i sporo sie ruszam.
W takim razie proszę zdradzić kibicom, czy miał pan już jakieś konkretne propozycje od klubów z ekstraklasy albo z pierwszej ligi?
Nie takich propozycji nie było. Mam już swoje lata. W styczniu skończę 38 lat i na grę na takim poziomie, chyba już nie mogę sobie pozwolić, natomiast rozważam grę w niższych ligach.
Zatem plotki o propozycji Cariny Gubin, która gra w okręgówce nie były na wyrost?
Nie były(śmiech). W Gubinie gra mój przyjaciel Wojtek Kaczmarek, który latem zapytał czy nie chciałbym zagrać sobie w Carinie. Odmówiłem, ponieważ to za daleko od mojego domu i rodziny. Po drugie to chyba nie ten poziom rozgrywek w jakich chciałabym grać.
Czyli nie planuje pan powrotu na stare śmieci?
Nigdy nie mów nigdy(śmiech). Nie będę się zarzekał, ale na razie nie planuję gry w lubuskiem w żadnym klubie. Nadal kibicuję Promieniowi i mam nadzieję, że awansuje on do 4 ligi. Zresztą na Śląsku mam swoje miejsce, dom, rodzinę i tam zamierzam kontynuować karierę jako zawodnik, a potem jako trener i mam nadzieję, że od nowego roku wybiegnę w składzie jakiegoś klubu na murawę.
Tego panu serdecznie życzę i dziękuję za rozmowę

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto