Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kamienne drogowskazy ze Szprotawy są świadkami historii miasta i regionu [WIDEO]

Małgorzata Trzcionkowska
Maciej Boryna z Muzeum Ziemi Szprotawskiej przy kamieniu.
Maciej Boryna z Muzeum Ziemi Szprotawskiej przy kamieniu. Towarzystwo Bory Dolnośląskie
Kamienne drogowskazy można znaleźć na polach i w lasach. Członkowie Towarzystwa Bory Dolnośląskie ze Szprotawy wiele ich znaleźli w rowach. Były stawiane z wielu powodów. Pokazywały trasę, rejon łowiecki, czy też upamiętniały właściciela okolicznego pałacu.

- Pierwsze kamienne drogowskazy zaczęli odnajdywać i katalogować w 2002 roku Maciej Boryna i Krzysztofa Danielkowska - opowiada Aniela Cichalewska, opiekunka Muzeum Ziemi Szprotawskiej i przewodniczka. - Odnawiał je również Krzysztof Wachowiak. Najwięcej znajduje w Wiechlicach.

Szprotawski kamienie świadkami historii

Kamienie pochodzą najczęściej z XIX wieku i przez wiele lat nie dostrzegano ich wartości historycznej. Najprawdopodobniej były fundowane przez właścicieli. Wśród nich był Heinrich Neumann, dla którego stały się swego rodzaju pasją. Jego kamienie oznaczały również tereny łowieckie, czy też były ustawiane ku czci bohaterów, a później członków rodziny. Odnotowywały też ważne wydarzenia. Chociażby jeden z najstarszych, kamień napoleoński. Został ustawiony w 1813 roku, gdy Rosjanie się wycofywali z Rosji. Stoi przy drodze A 12, za Szprotawką.

Kamienny park na szprotawskiej pętli

Regionaliści kilka lat temu utworzyli Szprotawski Park Kamiennych Drogowskazów, na tak zwanej małej Pętli Wiechlickiej. To trasa krajoznawcza o długości ok. 10 km. Została w 2012 roku zaprojektowana przez Macieja Borynę i zatwierdzona przez Towarzystwo Bory Dolnośląskie. Jej trasa wiedzie spod Pałacu Wiechlice, gdzie znajduje się największa liczba zabytkowych drogowskazów, przecina rzekę Szprotawę, w kierunku zalesionej Góry Wiechlickiej. Po drodze mijamy kolejne drogowskazy oraz zabytkowy, zniszczony cmentarz w Cieciszowie. Dalej szlak wiedzie w stronę Leszna Dolnego. Odcinek południowy pętli prowadzi przez Bory Dolnośląskie, obok poradzieckiego magazynu broni jądrowej, schronu dowodzenia i lotniska wojskowego, wracając do Pałacu Wiechlice. Trasą można poruszać się wyłącznie pieszo i na rowerach. Pokonanie jej rowerem, bez zwiedzania przydrożnych atrakcji, zajmuje około godziny.

Szlak kamiennych drogowskazów zaczyna się koło pałacu w Wiechlicach, zobacz to miejsce na mapie Google

Złoto Francuzów

Duża Pętla Wiechlicka biegnie przez fragment Puszczy Wiechlickiej, obejmując na swej trasie dodatkowo kamienie pamiątkowe Neumannów i pomnik z bitwy z 1813 r.
Jak możemy wyczytać na stronie internetowej TBD, od listopada roku 1806 do sierpnia 1813 Szprotawa znajdowała się na przemian bądź to w rękach francuskich, bądź pruskich albo rosyjskich. Przy tym przez miasto przewinęły się oddziały o wszelkich możliwych narodowościach europejskich. Ze znanych dowódców wymienić należy księcia Mattadowa, marszałka von Bellumo, a także jednego z ulubionych generałów napoleona – Bertranda. Niejednokrotnie w Szprotawie hucznie obchodzono urodzony cesarza, niezwykle iluminując całe miasto.

Bitwa o Szprotawę

27 maja 1813 roku miała miejsce bitwa o Szprotawę, podczas której Francuzi wyparli Rosjan na wschód od miasta. Wycofujące się oddziały rosyjskie w okolicy wsi Szprotawka zniszczyły własne armaty i wysadziły w powietrze zapasy amunicji, by te nie wpadły w ręce Francuzów. Wybuchł wielki pożar, który pochłonął lasy przynależące do Wiechlic.

Z szpadlem w obronie kamienia

- Jeden z drogowskazów leżał przez lata w rowie, w moim rodzinnym Henrykowie - opowiada Aniela Cichalewska. - Nikt nie zwracał na niego szczególnej uwagi. Mieliśmy bardzo duży problem, żeby wyciągnąć go z rowu. Członkowie TBD podkładali bloczki, aż w końcu udało się go wydostać z pomocą samochodu. Znaleźliśmy nawet oryginalny cokół, na którym kiedyś stał.
Młodsi i starsi pasjonaci odnowili głaz i przywrócili mu jego pierwotne znaczenie.
- Z całą pewnością w lasach są jeszcze kamienne drogowskazy - dodaje A. Cichalewska. - I na szczęście ludzie są coraz bardziej świadomi i gdy je znajdą, zgłaszają do nas.

Najsłynniejsze są odnowione przez TBD dwa stojące obok siebie artefakty spod Nowej Koperni, wskazujące drogi do Bobrowic i Koberbrunn, z podaniem odległości w milach. Dziś stanowią jedną z atrakcji szlaku turystycznego, Pętli Bobrowickiej. Pozostałe pojedyncze egzemplarze kryją się prawie w każdej wsi, a niekiedy przy zapomnianych leśnych traktach.

Kamienie na szlakach

Kamienne drogowskazy wskazują nam miejsce dawnych szlaków komunikacyjnych. Te, które są nam znane, stanęły na skrzyżowaniach z początkiem XIX wieku, ale odzwierciedlają wcześniejszy układ drogowy. Dziś już nikt nie pamięta, że na przykład ze Szprotawy spod Bramy Żagańskiej wychodziła droga handlowa w kierunku Zgorzelca, wiodąca przez środek obecnego poligonu wojskowego albo że Wiechlice odgrywały kiedyś kluczową rolę w komunikacji pomiędzy Szprotawą i Głogowem, Kożuchowem i Nową Solą.

Kamienie celem złodziei

- Odszukiwanie, odszyfrowywanie i odnawianie starych drogowskazów to naprawdę niezła przygoda turystyczno-historyczna - przekonuje Maciej Boryna. - W lesie pod Wiechlicami przy drogowskazie „do Głogowa” (oryg. „nach Glogau”) trzeba było spędzić cały dzień, aby z pomocą szpadla i samochodu ustawić go w pierwotnej pozycji. Rejestr z ponad 20 kamieniami trafił do wojewódzkiego konserwatora zabytków oraz szprotawskiego magistratu. Każdy został sfotografowany i oznakowany. To akurat bardzo się przydało, kiedy wiosną 2007 roku stwierdzono nagłe zniknięcie dwóch artefaktów z Wiechlic. Dzięki fotografiom z rejestru i wzorowej współpracy z mediami zguby odzyskano w przeciągu paru dni. Ireneusz Ganczar z Siecieborzyc ze szpadlem w ręku bronił pięknego drogowskazu stojącego przy jego posesji, kiedy próbowano go ukraść z użyciem dźwigu w biały dzień.

Zobacz film o Towarzystwie Bory Dolnośląskie, Radia Bory Dolnośląskie

Bezimienni twórcy

- Nie wiemy, kto jest autorem tych drogowskazów tłumaczy A. Cichalewska. - Musieli je wykonywać fachowcy, bo rzeźbienie w kamieniu nie jest łatwe. Być może były to osoby, które wykonywały nagrobki na cmentarzach. Warto mówić o zabytkowych drogowskazach, bo po każdej publikacji odzywają się ludzie, którzy kojarzą dziwne kamienie z napisami. Dzięki temu możemy je odnaleźć, skatalogować i jeśli się da, to ustawić w pierwotnym miejscu.

Odwiedź muzeum, zobacz eksponaty

Muzeum Ziemi Szprotawskiej w Bramie Żagańskiej działa od 2004 roku, od ub. 2019 r. również w dawnym klasztorze Magdalenek. Pracownicy wywodzą się z Towarzystwa Bory Dolnośląskie, obsługują placówkę społecznie. Od 2005 r. instytucja nosi imię dr Felixa Matuszkiewicza (1885–1956), uznanego szprotawskiego historyka, badacza, publicysty i założyciela pierwszego w mieście muzeum (do 1945).
Wśród cennych zbiorów muzeum można zobaczyć na przykład tasak bojowy z XVI wieku, najstarszą kronikę miejską z XVIII wieku, kufer cechu szprotawskich stolarzy, pocisk kamienny z XV wieku.

Pobierz

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste:

  • Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz "Żary"

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto