Kontrole szamb w gminie wiejskiej Żary. Urzędnicy sprawdzają czy nieczystości z przydomowych zbiorników nie trafiają na łąki czy do lasów

Pracownicy Urzędu Gminy Wiejskiej w Żarach prowadzą kontrole gospodarstw, przy których znajdują się zbiorniki na nieczystości ciekłe czy przydomowe oczyszczalnie. Każda gmina ma obowiązek skontrolowania gospodarstw, które nie są podłączone do kanalizacji do sierpnia przyszłego roku. Brak raportu dla gminy może oznaczać karę w wysokości 50 tysięcy złotych. Z kolei osoby, które utrudniają, uniemożliwiają przeprowadzenie kontroli muszą się liczyć z grzywną w wysokości 5 tys. zł.

Właściciele nieruchomości, którzy pozbywają się z terenu nieruchomości nieczystości ciekłych, są obowiązani do udokumentowania w formie umowy lub dowodów dokonania płatności za tę usługę (rachunki) za korzystanie z usług wykonywanych przez: przedsiębiorcę posiadającego zezwolenie na prowadzenie działalności w zakresie opróżniania zbiorników bezodpływowych lub osadników w instalacjach oczyszczalni ścieków i transportu nieczystości ciekłych - przez okazanie takich umów lub dowodów uiszczania opłat za te usługi ( rachunki) - tłumaczy Urząd.

- Kontrole są prowadzone od stycznia tego roku. Mieszkańcy mogą sami przynosić do urzędu potwierdzenie, paragony dokumentujące korzystanie z usług firm wywożących nieczystości ciekłe - mówi Paulina Kowalska z Urzędu Gminy w Żarach.

Jak przyznaje Mirosław Leś z firmy asenizacyjnej, wciąż wiele osób pozbywa się nieczystości wylewając je do rowów czy na łąki. - Moja wiedza na ten temat jest obszerna, ale wolę za dużo nie mówić. Często robią to ci, którym pieniędzy nie brakuje - zaznacza M. Leś.
Wywóz nieczystości to koszt ok. 20 - 30 zł za metr sześcienny, w zależności od firmy. Posiadacze zbiorników o pojemności ok. 10 metrów sześciennych, w gospodarstwie czteroosobowym, opróżniają je co ok. 3 - 4 tygodnie - w zależności od zużycia wody.