Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Domu Pomocy Społecznej w Miłowicach. Sytuacja jest poważna, ale stabilna

Aleksandra Łuczyńska
Aleksandra Łuczyńska
W Domu Pomocy Społecznej w Miłowicach potwierdzono 64 przypadki, z czego 44 to podopieczne placówki. Są oddzielone od zdrowych osób.
W Domu Pomocy Społecznej w Miłowicach potwierdzono 64 przypadki, z czego 44 to podopieczne placówki. Są oddzielone od zdrowych osób. Aleksandra Hudyma
Koronawirus w Domu Pomocy Społecznej w Miłowicach. Jak personel radzi sobie z taką liczbą zakażonych? Dyrektorka zapewnia, że sytuacja jest opanowana.

Jak radzą sobie pracownicy i podopieczni Domu Pomocy Społecznej w Miłowicach? Sytuacja jest trudna. Przypomnijmy, we wtorek zakażenie koronawirusem potwierdzono u 64 osób, testy wykonano 125 osobom. Wśród zakażonych 20 to pracownicy, 44 to podopieczne. Cały zespół w DPS w Miłowicach to 65 osób, 79 to pensjonariuszki.

Barbara Litewka, dyrektorka DPS - u zapewnia w czwartek rano, że sytuacja jest trudna, ale wszystko jest pod kontrolą. - Mamy zapewnioną opiekę dla wszystkich osób zarażonych. Budynek został podzielony na strefy, pracujemy tak, by chorzy podopieczni w żaden sposób nie miały kontaktu ze zdrowymi. Zdrowe osoby cały czas pozostają w izolacji, nie ma żadnych wizyt, nie wychodzą na dwór - informuje. - Mamy bardzo empatyczny, dobrze przygotowany personel, dźwigamy to razem i mam nadzieję że już 24 października wszystko wróci do normy. Dla nas wszystkich jest to sytuacja wyjątkowa, trudna, bywa stresująco, ale poradzimy sobie. Najważniejsze, by nikt więcej już nie zachorował.

CZYTAJ TEŻ

Rodziny podopiecznych niepokoją się

Jak przyznaje B. Litewka, rodziny podopiecznych (w DPS przebywają głównie osoby niepełnosprawne intelektualnie), są w stałym kontakcie z personelem. - Mamy bardzo dużo telefonów, maili, rodziny, rodzeństwo czy rodzice, niepokoją się często o stan swoich bliskich. Uspokajamy, wyjaśniamy - dodaje B. Litewka. Na razie do szpitala trafiła jedna osoba, u której długo występowała podwyższona temperatura.
Najmłodsza z mieszkanek DPS ma 20 lat, najstarsza 71. Są to głównie osoby z województwa lubuskiego, ale także z dolnośląskiego czy zachodniopomorskiego.

Lawina zachorowań od soboty

Przypomnijmy, że pierwsze informacje o zakażeniach w miłowickim DPS pojawiły się w sobotę 10 października. Tego dnia okazało się, że zakażonych jest 19 osób wśród personelu i podopiecznych. A zaczęło się jednej z pracownic, u której wykryto zakażenie dwa tygodnie wcześniej. Podopieczne przebywające w DPS, mające z nią kontakt, zostały odizolowane. Wtedy też pięcioro pracowników zdecydowało się na wspólną izolację z kobietami w kwarantannie. Jak podkreśla B. Litewka, zastosowano wszystkie środki ostrożności, jedzenie podawano na jednorazowych naczyniach, wszystkie pomieszczenia dezynfekowano. To jednak nie pomogło. We wtorek 13 października okazało się, że zakażone są 64 osoby.
Zobacz, jak wyglądała sytuacja w DPS w Miłowicach

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto