Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Korowód Winobraniowy na przestrzeni lat. Zobacz wyjątkowe zdjęcia!

maw
Korowód Winobraniowy 2007 rok
Korowód Winobraniowy 2007 rok Mariusz Kapała
Od lat niezmiennie wydarzenie to jest najważniejszym podczas Winobrania. To na nie czekają mieszkańcy, przyjeżdżają turyści z całego świata. Mowa oczywiście o korowodzie, który z roku na rok zaskakuje swoją formą i artystycznym charakterem. Zobaczcie zdjęcia Korowodu Winobraniowego sprzed czterech, trzech, dwóch lat...

Cofnijmy się w czasie
- W latach 60. ubiegłego wieku trasa korowodu wiodła przez al. Niepodległości – wspomina zielonogórzanka Alicja Skowrońska. - Widowiska były oczekiwane, były tłumy na trasie. Nie było barierek, wystarczył sznurek i... milicjant. Z paskiem pod brodą…co znaczyło, że jest na służbie.
Pani Henryka mieszka w Zielonej Górze od 1951 roku i jak mówi, korowód od dawna wzbudza w niej pozytywne emocje. – Aj, piękne to były parady. Takie kolorowe, radosne, z przebierańcami,a nawet wielbłądami. Każdy podziwiał ze zdumieniem – opowiedziała nam z uśmiechem. - Wszystkim zależało jedynie na dobrej zabawie. Jakby nie było i chyba tak też jest teraz, to jeden z najważniejszych punktów święta naszego miasta.
Ireneusz Szałowski, jak sam podkreśla, jest obserwatorem wszelkich zmian. Przeprowadził się do Winnego Grodu w latach 50. Zapytany o korowód, przyznał, że do dzisiaj wszystko utrzymane jest w dawnym stylu i to mu się bardzo podoba. Prezentują się winiarze, nie brakuje kolorowych postaci. Zmieniły się konie na samochody. – Najpiękniejsze wydarzenie w naszym mieście. - Dawniej ludzie rwali się do tańca, wspólnie świętowali i uczestniczyli w korowodzie. Tańczyli, śpiewali, uśmiechali się do siebie, to było coś niepowtarzalnego. A przed wielkim rozpoczęciem parady, każdy przebierał nogami, bo nie mógł się doczekać – dodał.

Zobacz również: Korowód Winobraniowy na archiwalnych zdjęciach

Bachus to lubi
Jak jest teraz? Nie zmienia się to, że wszyscy z niecierpliwością czekają na ten barwny przemarsz główną ulicą miasta. Już kilka godzin przed jego rozpoczęciem, wzdłuż ulicy Bohaterów Westerplatte gromadzą się tłumy. A jak reagują, gdy Bachus pojawi się z kluczami... Każdy chce się z nim przywitać, uścisnąć dłoń, podziękować za świetną zabawę. Bo to niestety znak, że ta dobiega już końca. Sam Marcin Wiśniewski, nasz zielonogórski Bachus podczas ostatniej rozmowy z nami przyznał, że uwielbia w Winobraniu wszystko: - Lubię nasze święto od początku do końca. Od pierwszego do ostatniego dnia. Lubię ten szumek, te tłu-my ludzi. A najbardziej moment rozpoczęcia. Gdy wychodzimy z teatru, przemieszczamy się na ceremonię otwarcia i właśnie wtedy dostaję taki zastrzyk energii. Natomiast korowód to już Himalaje emocji. Wszyscy na początku patrzą tylko na mnie. Wiem, jak ważne jest to wydarzenie, które co roku jest coraz piękniejsze i czuję te emocje, które docierają do mnie z każdej strony.

Dołącz się i Ty
Przed nami jedna z najpiękniejszych winobraniowych chwil, która na długo pozostaje w pamięci. Jakie niespodzianki czekają na nas w sobotę, 10 września o godzinie 12.00? - Korowód w tym roku jak zwykle będzie miał stałe elementy, które sprawdzają się przez lata- mówi dyrektor Lubuskiego Teatru, Robert Czechowski. -Takie, jak paradę Glinoludów i tutaj bardzo gorąco polecam wszystkim odważnym, aby założyli białe ciuchy i przyszli dwie godziny przed korowodem, i pozwolili sobie pomalować twarze, ręce i włosy łatwo zmywalną białą glinką. A następnie ruszyli z nami w forpoczcie korowodu. U stóp Centrum Biznesu znajduje się punkt przemiany w Glinoludy - dodaje dyrektor.
- Oczywiście nie może zabraknąć także Edwarda Gramonta ze swoimi czarownicami z Nowej Soli, bębniarzy z zespołu 7 Minut Przerwy. Pojawią się też nasze dzieciaki przepięknie poprzebierane w myśl tegorocznego hasła „Kultury świata” za indiańskich wojowników, Japończyków i nie tylko. Przedstawiciele szkół, winiarze, szkoły tańca, aktorzy i wszyscy, którzy mają polot i fantazję. Nawet jeśli nie mają swojego kostiumu, zapraszamy do teatru. Każdy z was otrzyma rekwizyt, kostium i może iść w pięknym korowodzie - zachęca dyrektor.
W tym roku nowym elementem, bardzo pięknym plastycznie, będzie udział słynnej Asocjacji 2006 z Poznania, wielkiej fundacji artystów jeżdżących po świecie z widowiskowymi instalacjami artystycznymi. - Myślę, że dla dzieci wielkie pegazy, kukły rycerzy czy smoków będą ogromną atrakcją. Pamiętajcie, 10 września godzina 12.00. A ja modlę się jak zwykle do Boga i proszę Bachusa, aby załatwili nam idealną pogodę - dodał Robert Czechowski.

Tak było w 2015 roku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto