- Walka z ogłoszeniami jest trudna, ale mamy duże sukcesy - odpowiada straż miejska. - Czas, aby straż miejska w końcu zajęła się tym problemem - mówi Andrzej Miler. - W mojej okolicy plakaty, ogłoszenia i ulotki pojawiają się na lampach, przystankach, rynnach, klatkach w blokach, skrzynkach na listy, wiatach przystankowych, a nawet sygnalizatorach świetlnych - wymienia zdenerwowany Czytelnik.
Pan Andrzej twierdzi, że wielokrotnie interweniował w straży miejskiej, jednak nie było żadnej reakcji ze strony funkcjonariuszy. - Ujęcie na gorącym uczynku osób rozklejających ogłoszenia jest trudne i nie zawsze możliwe, jednak podejmujemy wiele działań, aby nielegalnych plakatów było mniej - mówi Łukasz Hałaszuk z biura prasowego straży miejskiej. - W zeszłym roku odnotowano 814 takich wykroczeń, w wyniku czego nałożono 469 mandatów karnych na łączną kwotę 41 485 zł, pouczono 286 osób, a także sporządzono 59 notatek pod wniosek o ukaranie do sądu- wymienia przedstawiciel straży.
Ponadto w ramach współpracy staży miejskiej ze służbą więzienną do października zeszłego roku grupa skazanych co najmniej raz w tygodniu usuwała nielegalne ulotki i plakaty z najważniejszych skrzyżowań miasta.
Łukasz Hałaszuk prosi też, aby mieszkańcy zgłaszali przypadki rozklejania nielegalnych ogłoszeń straży oraz zarządcom terenu. - Usuwanie nielegalnych ulotek i plakatów leży w gestii zarządców miejsc, na których się one znajdują - mówi przedstawiciel straży. - Jeśli zauważymy, że ktoś nakleja ulotki lub plakaty w miejscu do tego nieprzeznaczonym, informujmy też straż, dzwoniąc na nr tel. 986.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?