Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto jeszcze jest zamieszany w aferę korupcyjną w Szprotawie?

Lucyna Makowska
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do szprotawskiego urzędu w środę, ok. 13. Wyszli z zatrzymanym burmistrzem Mirosławem G.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do szprotawskiego urzędu w środę, ok. 13. Wyszli z zatrzymanym burmistrzem Mirosławem G. arch. CBA
Burmistrz i dwie inne osoby ze Szprotawy w areszcie, a w mieście już zaczyna się walka o stołki. Na ulicach ludzie wypowiadają się ostrożnie, ale portale internetowe aż grzeją się od pomówień i wzajemnego obrzucania się błotem. Czy to prawdziwe oblicze polityki?

Sprawa zatrzymania przez CBA i aresztowania burmistrza Szprotawy oraz dwóch innych osób od tygodnia elektryzuje nie tylko gminę, ale i cały region. Miasto jest też na celowniku całego kraju. Na urzędników padł blady strach. Wchodząc do magistratu, widać, jakby ulotniła się z nich energia.

– Bo i wielu petentów, którzy do urzędu przychodzą, mówi wprost, że nie wierzy w winę burmistrza po tej całej akcji CBA, po prostu umarła sprawiedliwość i demokracja, pracujemy, ale nikomu z nas nie jest lekko – mówi zdruzgotany Maciej Boryna.
– Najgorsze, że burmistrzowi nie pozwolono podpisać dokumentów, które pozwoliłyby gminie normalnie funkcjonować. Prawdopodobnie była to prowokacja, w gminie ruszyły inwestycje, zaczęło się dziać wiele dobrego, a komuś zależało, by to zniszczyć… A burmistrz, to były przedsiębiorca, człowiek otwarty…

Agenci CBA wkroczyli do urzędu. Akcja, jak z filmu

Agenci weszli do urzędu w zeszłą środę, w trakcie spotkania burmistrza z pracownikami. Z ich relacji wynikało, że jeden z funkcjonariuszy uchylił drzwi, zamachał legitymacją i z uśmiechem powiedział, że burmistrz może już kończyć spotkanie. Potem wszystko potoczyło się jak w filmie. Przeszukania dokumentów, kajdanki i widowiskowe wyprowadzenie burmistrza przed ratusz, gdzie czekała już grupa ludzi, z odpalonymi telefonami gotowymi do nagrywania całej akcji.

Szprotawa. CBA wkroczyło do Ratusza. Mieszkańcy są wstrząśnięci zatrzymaniem burmistrza

Mirosława G. zatrzymano najpierw na 48 godzin, a w piątek po przesłuchaniu przedstawiono mu zarzuty korupcyjne. Jest podejrzany o żądanie korzyści majątkowej w zamian za sprzedaż działki w strefie przemysłowej w podszprotawskich Wiechlicach. Z informacji Prokuratury Regionalnej w Poznaniu wynika, że tego samego dnia zatrzymano w mieście także dwie inne osoby, jedna z nich to duchowny „złapany” na gorącym uczynku podczas przyjęcia 500 tys. zł łapówki, powołując się na wpływy u burmistrza i trzecią, która podjęła się załatwienia sprawy u wojewódzkiego konserwatora zabytków w zamian za 200 tys. zł łapówki.

Barbara Bielinis-Kopeć, lubuska wojewódzka konserwator zabytków, odcina się od wszelkich związków z tą sprawą. - Nie znam jej okoliczności, dowiedziałam się o tym z prasy, nie byłam przesłuchiwana przez żadne służby.
- W toku podjętych przez CBA czynności przeprowadzono także przeszukania miejsc zamieszkania, pracy oraz prowadzenia działalności gospodarczej osób zatrzymanych - czytamy na stronie Prokuratury Regionalnej w Poznaniu. - Wobec całej trójki skierowano wnioski o areszt.

Do urzędu miejskiego w Szprotawie, do środy nie trafiło żadne oficjalne pismo o aresztowaniu włodarza. Choć, jak potwierdza Anna Marszałek, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu, sąd orzekł trzymiesięczne areszty wobec całej trójki zatrzymanych.
Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika,że sprawa ma głębsze dno. W Szprotawie miał pojawić się tajemniczy inwestor ze Słowacji, który oferował pieniądze na remont jednego z kościołów, a w zamian za to chciał kupić tereny inwestycyjne na strefie w Wiechlicach. Miasto dawno już chciało wyremontować stojące w jego centrum ruiny świątyni. Niedawno odbyła się tam nawet wizja lokalna z udziałem konserwatora, urzędników.

Agenci CBA wkroczyli do urzędu w zeszłą środę, w trakcie spotkania burmistrza z pracownikami. Jeden z funkcjonariuszy uchylił drzwi...

Znicz dla burmistrza


Mieszkańców Szprotawy i tak już mocno skłóconych podzieliła też akcja CBA. W niedzielę przed ratuszem na znak solidarności z włodarzem przed urzędem pojawiły się znicze. Pomysłodawcy akcji „Zapal znicz przed ratuszem” piszą, że znicz, zwłaszcza biały, ma symbolizować radość i prawdę, niszczyć kłamstwo i rozjaśniać mroki niewiedzy. Pomysł nie u wszystkich spotkał się z entuzjazmem. Komentarze były różne. Jedni mówili, że pali się je zmarłym, inni, że to niestosowne, jeszcze inni drwili, wiele osób kompletnie nie rozumiało intencji, ale było też sporo pozytywnych komentarzy.

Czytaj też: Szprotawa. Zapalili znicz „dla” swego burmistrza. Akcja przed szprotawskim Ratuszem budzi kontrowersje

- Dla mnie to nieporozumienie. Przecież człowiek żyje - mówi pan Krzysztof, spotkany wczoraj przed szprotawskim ratuszem.- Drażnią mnie niektóre opinie, ludzie już go osądzili, poczekajmy na wyroki sądu. Wiele było takich spraw, gdzie potem okazywało się, że to jedynie pomówienia - wylicza. Człowieka można bardzo łatwo zniszczyć oszczerstwami.

To zwykła ustawka?

Zbigniew Teler, były wieloletni radny powiatu żagańskiego, uważa, że ta cała afera jest szyta grubymi nićmi.
- Dla mnie to była zwykła ustawka, od kiedy to służby robią akcję, wchodzą do urzędu, a przed nim już stoi tłum gapiów, gotowych wszystko nagrywać - pyta retorycznie? - Skąd „zwykli” ludzie wiedzieli o zatrzymaniu, sądzę, że ktoś to wszystko zainicjował.
Głos w sprawie zabrał też Roman Pakuła, radny miejski Szprotawy.- To, co się stało, to zwykłe chamstwo. Sam jestem emerytowanym policjantem z 25-letnim stażem w policji. Przez wiele lat pracowałem jako dochodzeniowiec. Z tego, co wiem, jeśli są poważne sprawy, jedna ekipa wchodzi do domu o 6 rano, „trzepie” dom właściciela, zbiera materiały, druga wchodzi do urzędu o 8 rano, zabiera nośniki. Tutaj nie wiedzieć dlaczego robi się pokazówkę, przy wyprowadzaniu burmistrza ludzie z innego obozu robią zdjęcia, kręcą filmy.

Ryszard Barylak, wiceburmistrz Szprotawy sprzed dwóch kadencji, uważa, że samo wyprowadzenie burmistrza mogło się odbyć dyskretnie, tylnymi drzwiami, przecież sam areszt o niczym nie przesądza. – Moim zdaniem była to niepotrzebna pokazówka.
Pojawia się pytanie, skąd wiedziały o tym osoby postronne?
Jeden z naszych informatorów twierdzi, że w przestrzeni publicznej już miesiąc temu pojawiały się uszczypliwe komentarze wprost mówiące o „końcu rządów” burmistrza, zarządzie komisarycznym, a tydzień przed akcją CBA ktoś wprost powiedział jednemu z urzędników, że „zamkną G.”.

Rykoszetem dostał też Piotr Ciołka, radny powiatowy z okolic Niegosławic, którego jeden z portali posądził o związki z całą tą sprawą. – Jestem byłym policjantem z 21–letnim stażem, jestem też kuratorem, sądowym radnym od dwóch kadencji i prezesem klubu sportowego, a od pojawienia się tej informacji ludzie do mnie dzwonią i pytają, czy ja też „siedzę”. Z żoną kontaktują się znajomi i rodzina i oferują pomoc. Doszły mnie słuchy, że żonę też wyprowadzili w kajdankach ze szkoły. Dlatego pozwałem portal do sądu o zniesławienie- dodaje .

Wiadomo, że do zatrzymania duchownego, który miał przyjąć łapówkę, doszło na parkingu w Pałacu w Wiechlicach.
- Nie byłem świadkiem zatrzymania, nie było mnie wtedy w pałacu, ale z tego, co mówią pracownicy, człowiek, który miał przekazać pieniądze, nie zapłacił za kawę. Do przekazania doszło w samochodzie, a tuż po tym z innego auta wyszli agenci i zatrzymali księdza – mówi Zbigniew Czmuda, właściciel pałacu. – Przykre jest to, że robi się wokół tego wielką sensację, na nieszczęście stało się to u mnie, a w Szprotawie huczy od plotek. Ludzie dziwią się na mój widok, bo ponoć też zostałem zatrzymany. Nie rozumiem też udziału w tym burmistrza, bo przecież działki sprzedaje się w trybie przetargowym!

PolecaneDetektyw Krzysztof Rutkowski i policja szukali mieszkańca Żar. Mężczyzna zniknął z luksusowym autem tuningowanym przez braci Collins

Zobacz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kto jeszcze jest zamieszany w aferę korupcyjną w Szprotawie? - Gazeta Lubuska

Wróć na szprotawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto