Kto pomagał burmistrzowi Żagania odpalić świąteczne dekoracje?
W Żaganiu ktoś uprowadził Świętego Mikołaja. Na szczęście ten zdołał się uwolnić, by zdążyć na uroczyste odpalenie świątecznych iluminacji. Atrakcji dla dzieci, ale i dorosłych nie brakowało. Żagań już czuje klimat świąt. <script async defer class="XlinkEmbedScript" data-width="1280" data-height="720" data-url="//get.x-link.pl/ee74129e-2407-2b71-dff5-03c00f1ceabc,3fa3d9ec-c934-5206-7860-3b8de14790ad,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1" ></script> W piątek wieczorem przed żagańskim Ratuszem panowała iście bajkowa atmosfera. Nic dziwnego, że plac zapełnił się nie tylko dziećmi, ale całymi rodzinami. Na uroczystym odpaleniu świątecznych iluminacji zjawiła się królowa śniegu, zajechał też ciągnięty przez renifery zaprzęg Świętego Mikołaja, w towarzystwie uroczych elfów. Ktoś jednak się nie bał i Mikołaja uprowadził. W tym czasie szukały go wszystkie zgromadzone na placu dzieci. W trakcie zabawy z okna żagańskiego Ratusza "sfrunęła" sypiąca tłum złotym śniegiem, a elfy, renifery i patrząca z wysokości królowa śniegu zabawiały dzieci przez półtora godziny. Pod koniec animacji na linie po z dachu Ratusza zjawił się i Święty. Wprowadzając ze sobą na plac burmistrza Andrzeja Katarzyńca i Adama Matwijów- przewodniczącego rady miejskiej. To oni z pomocą Świętego Mikołaja odpalili po wielkim odliczaniu wielką choinkę, na Placu Słowiańskim.
