Kwesta na żarskich cmentarzach. Jak co roku wolontariusze będą zbierać pieniądze, w tym roku pomożemy dwójce dzieci

Jak co roku stowarzyszenie Tobie i Miastu z Żar organizuje kwestę przy żarskich cmentarzach. W dniu Wszystkich Świętych zbiórka będzie prowadzona przy bramach nekropolii przy ulicy Szpitalnej oraz w Kunicach przy ul. Pionierów Żarskich. Tym razem zebrane pieniądze trafią do dwójki dzieci. To Samuel Niedziałkowski i Nikodem Sztogryn.

Nikodem urodził się jako wcześniak, jeszcze podczas badań prenatalnych okazało się, że ma poważną wadę serca. Za nim już jedna operacja, czekają go kolejne. Chłopczyk ma osiem miesięcy, wymaga rehabilitacji i leczenia. Magdalena Sztogryn, mama Nikodema, przyznaje, że choroba synka była dla niej zaskoczeniem.

- Mamy trójkę starszych dzieci w wieku 11, 7 i 5 lat i żadne z nich nie chorowało nigdy poważnie, nie było w rodzinie żadnych chorób związanych z sercem - mówi. - Korzystamy teraz z rehabilitacji na fundusz, musimy jeździć do Zielonej Góry. Prywatnie to kosztuje ok. 180 zł. Z Nikosiem i tak za długo nie można ćwiczyć, bo szybko się męczy. Trzy razy dziennie sprawdzamy pulsykometrem saturację i akcję serca - dodaje.

Samuel ma już cztery latka i urodził się jako wcześniak ważąc zaledwie 650 gramów. Ma czterokończynowe porażenie mózgowe, jest niewidomy.

- Staramy się żyć normalnie, jak to tylko możliwe, Samuel nie powie nam czy jest głodny, że coś go boli, ale znamy go bardzo dobrze, mamy swój rytm dnia - opowiada Daniel Niedziałkowski, tata chłopca, który zbiera pieniądze na leczenie m.in. chodząc po górach.

Niedawno wszedł na Rysy w stroju klauna, żeby zwrócić uwagę na zbiórkę. Samuel wymaga stałej rehabilitacji, ciągłych ćwiczeń, wyjazdów na turnusy rehabilitacyjne. Koszty są ogromne.

- Jak co roku będziemy zbierać pieniądze tylko i wyłącznie 1 listopada w dniu Wszystkich Świętych. Przy ulicy Szpitalnej będziemy od godziny 9.00 do 17.00 w Kunicach od 10.00 do 16.00 - zapowiada Edyta Gajda, prezes stowarzyszenia Tobie i Miastu.