Lubuskie Lato Kulturalne Dąbie 2022: Legendy i siedem Fryderyków na scenie przy plaży

Nic nie przychodzi łatwo. Decyzja o powstaniu Lubuskiego Lata Kulturalnego, największego, a już bezsprzecznie najdłuższego festiwalu w zachodniej Polsce zapadła w 2018 r., gdy właściciele zacisznego ośrodka w Dąbiu, Katarzyna i Marek Truszkiewiczowie postanowili zatrudnić menadżera – Adama Bęczkowskiego. Oni pełni pomysłów, a on:

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem to miejsce, od razu coś poczułem. Że ono nie może być po prostu plażą i domkami. – wspomina Bęczkowski. – Musi być barwne. Bo jest wyjątkowe, oddalone od miast. Posiada ogromny potencjał.

Pilotaż Lubuskiego Lata Kulturalnego w 2020 r. był jeszcze spokojny, ale obiecujący. Paradoksalnie akcję rozkręcił lockdown. Kiedy kultura cienko przędła, oni poszli pod prąd. Na fali zmęczenia zamknięciem i odrętwieniem w jakie popadł świat, postanowili zrzucić kapcie i zagonić Lubuszan na plażę.

Ryzyko było ogromne – o tym, jakie decyzje będą zapadać w kolejnych miesiącach, a nawet tygodniach, nie wiedział sam rząd. Tygodnie pracy po 20 godzin na dobę w każdej chwili mogły pójść na marne.

Pomogły: wizja radości z muzyki pod letnim niebem, zatrudnienie doświadczonego event menadżera, zgrany zespół, ale przede wszystkim niepokonana wiara, że musi się udać. Mieli plan zdobycia gwiazd – nie tylko z rodzimego firmamentu. Ale gwiazdy są drogie. Musieli pozyskać sponsorów. Rozpoczęli więc rozmowy z samorządami i trafili do firm.

– Mieliśmy wizję trafienia do lubuskich marek, którym – tak jak nam - chce się więcej. Zjednoczenia środowiska przedsiębiorców wspierających lubuską kulturę i rozwój regionu. – relacjonuje menadżer z Dąbia – I to się udało! I dla nas to wiele znaczy, bo choćby przyjęcie naszego zaproszenia przez tak znaną, światową markę jak SWISS KRONO, fakt, że mamy takiego sponsora, jest dla nas wielką nobilitacją.

Sponsor nie pozostaje dłużny:

Jesteśmy częścią światowego koncernu, ale też na wskroś lubuską firmą. – podsumowuje Marcin Luty, prezes SWISS KRONO Żary – Kiedy powstaje inicjatywa, która może przynieść wiele dobrego dla rozwoju województwa, a przy okazji i naszych własnych pracowników, chcemy ją wesprzeć.

Słowa o dobrostanie pracowników mają swoje pokrycie, bowiem organizator już w ubiegłej edycji przygotował specjalną ofertę na pakiety pracownicze dla firm. SWISS KRONO zakupiło ich 100.

Czas lockdownu był bardzo trudny. A przecież życie nie powinno polegać na wychodzeniu do pracy i wracaniu do domu. Nasi pracownicy dają z siebie naprawdę dużo. A nam zależy na ich samopoczuciu. – uśmiecha się Jarosław Masina, szef działu PR. – W tym roku idziemy o duży krok dalej. Opracowujemy specjalne pakiety, dzięki którym koleżanki i koledzy z zespołu będą mogli jeszcze pełniej skorzystać z uroków Dąbia, dzięki dofinansowaniu firmy/pracodawcy.

Po ubiegłorocznym sukcesie organizatorzy tylko podkręcają tempo. Na scenie pojawi się 436 artystów, w tym trzech, którzy w sumie zdobyli siedem najważniejszych nagród polskiej branży muzycznej, czyli „Fryderyków”. Będą to min.: Daria Zawiałow, Kaśka Sochacka, czy Ralph Kaminski. Dwie pierwsze spotkamy zresztą podczas wyjątkowego „Kobiecego Wieczoru”, kiedy to oprócz nich pojawi się Zalia. Ale wcześniej... czeka nas mocne uderzenie. Bo przez scenę przy plaży przetoczy się prawdziwa plejada gwiazd.

Huczne otwarcie zapewni Euforia Dźwięku z udziałem DJ-ów – idoli muzyki klubowej. Będzie ogień i pirotechnika. 1. lipca na scenie pojawi się Krzysztof Zalewski, a dzień po nim KULT! Tydzień później kolejna legenda – Dżem. I AudioFeels, którzy w projekcie Wojciecha Zielińskiego wykonają zdecydowanie niecodzienne aranżacje szlagierów ABBY. Doskonale zapowiada się dzień z lubuskimi wykonawcami: Raz, Dwa, Trzy i Eweliną Flintą. Młodzi fani czekają też na Hip-Hop Festiwal. A to zaledwie cząstka programu.

Nie zapominajmy o teatralnej stronie przedsięwzięcia. Na deskach nad jeziorem Dąbie porwie widzów pełen emocji muzyczny spektakl „Tango Piazzola” w wykonaniu aktorów im. J. Osterwy w Gorzowie Wlkp. Z kolei skutecznie rozbawią m.in. Cezary Żak, Bartłomiej Topa, Małgorzata Pieczyńska, Kabaret Rewers, czy Andrzej Grabowski.

Ja, wraz z całą rodziną jesteśmy wiernymi fanami Kazika Staszewskiego i Kultu! Zrobimy wszystko, żeby 2 lipca pojawić się na koncercie. – deklaruje Jarosław Masina. Nie każdemu jest tak łatwo: – Nie potrafię wybrać. Za bardzo kocham wszelką muzykę. – Śmieje się Adam Bęczkowski – A będą przecież i bożyszcza, które niezmiennie uwielbiam od lat, ale też cudowni, z potencjałem gwiazd artyści młodego pokolenia. Udało nam się zresztą połączyć tych pierwszych z lubuską „młodzieżą”. Przed KULT-em publikę rozgrzeje świetna zielonogórska kapela The BUFFONS, a przed Dżemem – Łukasz Łyczkowski i 5 Rano. Czekają nas cudne, długie wieczory.

Adam Bęczkowski czeka na coś jeszcze:

Pierwszy dzień koncertowy. Będzie bardzo specyficzny, bo Michał Wiśniewski i Sztywny Pal Azji to raczej nietypowa konfiguracja sceniczna. – mówi – Najważniejszy jest jednak cel. Mamy w lubuskich szkołach dzieci, które potrzebują fajnych wakacji, a są w trudnej sytuacji materialnej. W tym ok 2 tys. dzieciaków z Ukrainy. Wśród nich są takie, które koczowały w piwnicach, uciekały z ruin własnych domów. One też potrzebują odpoczynku. Dochód z organizacji tego koncertu Fundacja BawMy przeznaczy na organizację wypoczynku dla dzieci z Polski i Ukrainy. – przedstawiciel organizatora deklaruje też, że śladem poprzednich lat i w obecnej edycji dobroczynność, wraz z łączeniem pokoleń staną się mottem festiwalu.

Bo może właśnie o to w życiu chodzi: żeby łączyć to, co piękne i dobre z tym, co przynosi radość
– Zdecydowanie tak. – potwierdza Bęczkowski. – Ludzie i idea. To nas kręci najbardziej.