Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ludzie stracili dach nad głową po pożarze kamienicy przy ul. Bema w Żaganiu. Zginął mężczyzna, drugi jest w szpitalu

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W sobotnią noc (3 lutego 2024) wybuchł pożar w mieszkaniu, w kamienicy przy ul. Bema 12 w Żaganiu. Przerażeni ludzie w piżamach i kapciach uciekali na zewnątrz. Dopiero w poniedziałek zostali wpuszczeni do swoich zalanych mieszkań, żeby zabrać podstawowe rzeczy i dokumenty. Towarzyszyliśmy pani Katarzynie Kazaryn, która dostała tymczasowe lokum w ogrzewalni przy ul. Rybackiej w Żaganiu.

Pożar kamienicy przy ul. Bema 12 (w starej części ulicy) wybuchł w sobotę 3 lutego 2024, ok. godz. 23.00. - Szok i przerażenie - opowiada Katarzyna Kazaryn, mieszkanka kamienicy. - Zaczęła się ewakuacja i wszyscy wybiegaliśmy na dwór tak, jak staliśmy. Niektórzy w kapciach i piżamach.

- Policjanci jako pierwsi zjawili się w płonącej kamienicy i rozpoczęli ewakuowanie mieszkańców, aby każdy bezpiecznie wyszedł na zewnątrz - opowiada sierżant sztabowy Arkadiusz Szlachetko, oficer prasowy żagańskiej policji. - Drzwi jednego z mieszkań były zamknięte, nikt nie reagował, dlatego policjant postanowił je wyważyć. Jak się okazało, to w tym mieszkaniu zaczęło się palić. Na podłodze leżał nieprzytomny mężczyzna, który został wyniesiony przez policjanta wspólnie ze strażakami, którzy dojechali na miejsce. 68-latek w stanie ciężkim trafił do szpitala. Łącznie z płonącego budynku ewakuowano 19 osób. Po zakończonej akcji gaśniczej w budynku ujawniono zwłoki 70-letniego mężczyzny.
Ciało zostało znalezione wśród potłuczonych dachówek i spalonych elementów dachu. Lokatorzy mówią, że od dawna były w tym mieszkaniu problemy, które skończyły się tragicznie.

Policjanci wyprowadzili mieszkańców

Starszy posterunkowy Błażej Żygalski oraz posterunkowy Wiktoria Kłosińska wbiegli do budynku, aby bezpiecznie wyprowadzić mieszkańców. Jak się okazało część z nich spała, a koniecznie było ich szybkie wyprowadzenie. W całym budynku panowało bardzo duże zadymienie i część osób po opuszczeniu mieszań, nie było w stanie samodzielnie wyjść na zewnątrz.
Łącznie z płonącego budynku ewakuowano 19 osób.

Miasto znalazło dla nich miejsca

Lokatorzy kamienicy trafili w różne miejsca. Część znalazła schronienie u swoich rodzin, część w hostelu pobliskiego kompleksu Arena, inni w mieszkaniach chronionych przy ogrzewalni na ul. Rybackiej.
- My na razie mamy locum w ogrzewalni, ale później dostaniemy inne mieszkanie - powiedziała nam Katarzyna Kazaryn.
Ludzie dopiero w poniedziałek 5 lutego 2024 mogli wrócić do swoich mieszkań i zabrać najpotrzebniejsze rzeczy. - W moim mieszkaniu nie było ognia, ale wszystko jest zalane - denerwowała się K. Kazaryn. - Wszystkie ubrania są mokre i czuć je spalenizną. Zabiorę tylko trochę pamiątek, dokumentów i jedzenia z lodówki.

Kiedy ludzie będą mogli wrócić do mieszkań?
- Dach został całkowicie spalony - wyjaśnia brygadier Paweł Grzymała, rzecznik prasowy straży pożarnej. - Straty sięgają kilkuset tysięcy złotych. - Budynek został całkowicie wyłączony z użytkowania.
- Na razie nie mamy jeszcze opinii budowlanej - stwierdza Sebastian Kulesza, wiceburmistrz Żagania. - Staraliśmy się, aby doraźnie pomóc ludziom, którzy stracili dach nad głową.
Pożar gasiło 13 zastępów straży pożarnej.

Czytaj również na naszym portalu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ludzie stracili dach nad głową po pożarze kamienicy przy ul. Bema w Żaganiu. Zginął mężczyzna, drugi jest w szpitalu - Gazeta Lubuska

Wróć na zagan.naszemiasto.pl Nasze Miasto