Magistrat zaprasza na Żarską

- W imieniu burmistrza Daniela Marchewki chciałabym zaprosić mieszkańców na uroczyste otwarcie ulicy Żarskiej, które nastąpi w piątek 21 lipca, o godzinie 18.00. Zapraszamy mieszkańców na parking przy Szkole Podstawowej nr 7 od ulicy Żarskiej, gdzie odbędzie się podsumowanie inwestycji oraz symboliczne otwarcie drogi. Dla uczestników spotkania przygotowany zostanie poczęstunek, grochówka i wata cukrowa - pisze w komunikacie przesłanym do naszej redakcji rzecznik magistratu, Agnieszka Zychla informując jednocześnie o utrudnieniach, jakie wystąpią w tym rejonie w związku z kolejnym etapem prac, który obejmie Żarską poczynając od osiedla XXX - lecia, po ulicę Piastowską. Obecnie drogowcy przystąpili do zrywania starej nawierzchni. Później punktowo wykonane zostaną naprawy zapadniętych miejsc. Nastąpi wymiana krawężników i regulacja urządzeń ulicznych. Koszt prac oszacowano na 87 tys. złotych. Remont potrwa do 30 lipca. W tym czasie, na odcinku objętym pracami obowiązywać będzie ograniczenie prędkości do 30 km/h.
Drogowcy oddają plac budowy
Pracownicy firmy „Molewski” główny odcinek wyremontowanej drogi oddali w środę 12 lipca. Kolejne tygodnie przeznaczono na odbiór. Zadaniem miasta jest sprawdzenie, czy nie wystąpiły w międzyczasie usterki i odstępstwa od projektu. W międzyczasie, od 15 lipca przywrócono na Żarskiej komunikację miejską. Autobusy, które dotąd kursowały objazdem przez ulicę Konopnickiej i Sosnową pojadą prosto w stronę Żar i jednostki wojskowej.
Remont trwał od października ubiegłego roku. Termin zakończenia prac przekładano trzykrotnie. Pierwotnie miał to być 20 grudnia, potem 20 lutego i 28 kwietnia, w końcu 15 czerwca. Gdy i ten termin nie został utrzymany, magistrat zaczął naliczać wykonawcy kary. Nie wiadomo ile się tego w sumie nazbierało. W urzędzie słyszymy, że konkretna kwota znana będzie po zakończeniu wszystkich odbiorów. Póki co, wiadomo jedynie, dlaczego drogowcy mieli poślizg: bo było zimno, bo były przerwy w pracy wytwórni mas bitumicznych, w końcu, bo dokumentacja drogi nie odpowiadała realiom zastanym na miejscu. Budowlańcy odkrywali wojskowe kable i poniemiecką instalację wodno - kanalizacyjną. Jedną rurę nawet uszkodzili, co spowodowało, że plac budowy przejąć na chwilę musiały Żagańskie Wodociągi i Kanalizacja.

Nie idziemy w kredyty, nie bierzemy dotacji
Kontrowersje wokół remontu trwają już pod końca roku 2015. To wówczas w budżecie na rok 2016 zarezerwowano 2,5 mln na sfinansowanie prac. Kolejne dwa pochodzić miały z budżetu na rok 2017. Nie odpowiadało to części radnym, którzy liczyli, że magistrat postara się o środki zewnętrze, choćby w partnerstwie z innymi samorządami.
- Jeśli sami zaczniemy robić tak dużą inwestycję, to zabraknie pieniędzy na mniejsze ulice, które też wymagają remontów. Dlatego wnioskujemy, żeby Żarską przesunąć na 2017 rok i w tym czasie poszukać źródeł dotacji - mówił w grudniu 2015 radny, Radosław Kwiecień. Magistrat pomysł jednak przeforsował. Jak twierdzą złośliwi, urzędnicy zainicjowali akcję zbierania podpisów pod petycją w sprawie natychmiastowego remontu.

Wojna na happeningi nie skończyła się wraz z rozpoczęciem prac. Kolejna okazja dla opozycji nadarzyła się w sierpniu 2016, gdy zwołaną sesję nadzwyczajną w sprawie przeznaczenia kolejnych środków na remont ulicy. Magistrat zyskał dodatkowe 491 tys. zł z poręczenia ŻWiKu i triumfalnie obwieścił, że nie ma potrzeby zaciągania kredytu na Żarską. Radni opozycji na sesję nie przyszli. Byli za to na Żarskiej...gdzie pozowali fotoreporterom z kartkami o treści: „2 mln dla Żagania stracone!”.

- Taka w Żaganiu nastała moda. Gdy nie ma pieniędzy, to ulice przebudowywuje się na węższe. Potem magistrat się chwali, że oszczędza. Ale co z tego mamy my? Te zaoszczędzone pieniądze gdzieś są, można je będzie przeznaczyć na coś innego? - dociekał w czerwcu Włodzimierz Kowal, mieszkaniec napotkany w parku, przy remontowanej arterii.

WIDEO: Pikieta ws. drogi w Żaganiu