Majewska, Bończyk i Zagrobelny porwali publiczność. Pastorałki z artystami śpiewało kilka pokoleń żaran

Materiał promocyjny SWISS KRONO
700 biletów na świąteczno-noworoczny koncert organizowany przez Żarski Dom Kultury wyprzedało się w tydzień, jeszcze w październiku. Nic dziwnego. Trio: Alicja Majewska, Olga Bończyk i Łukasz Zagrobelny za 30 zł to nie lada gratka. Osiągnięcie tak niskiej ceny możliwe jest dzięki wsparciu sponsorów, w tym głównego - SWISS KRONO Żary.
700 biletów na świąteczno-noworoczny koncert organizowany przez Żarski Dom Kultury wyprzedało się w tydzień, jeszcze w październiku. Nic dziwnego. Trio: Alicja Majewska, Olga Bończyk i Łukasz Zagrobelny za 30 zł to nie lada gratka. Osiągnięcie tak niskiej ceny możliwe jest dzięki wsparciu sponsorów, w tym głównego - SWISS KRONO Żary. Żarski Dom Kultury
Tradycja świąteczno-noworocznych koncertów sięga w Żarach niemal dwóch dekad. I ma się całkiem dobrze. 700 biletów na trzecią już edycję rozeszło się błyskawicznie, co przy symbolicznej cenie nie dziwi. Sala, a w zasadzie kościół niemal pękał w szwach, a publiczność śpiewała z artystami. Co nas czeka za rok?

Gwiazdy w świątyni

Alicja Majewska to prawdziwa weteranka polskiej sceny muzycznej o głosie potężnej skali. Nieśmiertelne hity w jej wykonaniu, jak „Odkryjemy miłość nieznaną”, czy „Być kobietą” podśpiewywały i podśpiewują całe pokolenia Polaków. Olga Bończyk zadebiutowała w Opolu 25 lat temu. Co ciekawe, swoje dzieciństwo wspomina jako spędzone w ciszy, gdyż obydwoje jej rodzice byli niesłyszący. Z tej ciszy wyrośli: wybitna wokalistka – Olga i koncertmistrz, którym został jej brat. Łukasz Zagrobelny, rodzynek i najmłodszy z trio debiutował wraz z Olgą. Trzy różne głosy, na co dzień odmienne repertuary, we wspólnym projekcie brzmią porywająco. Czy tak też zabrzmieli 29 grudnia w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Żarach?

Zdaniem Łukasza Matyjaska, dyrektora Żarskiego Domu Kultury, zdecydowanie tak: – Alicja Majewska to klasa sama w sobie. Do tego delikatny głos Olgi Bończyk i mocny akcent Łukasza Zagrobelnego. Pięknie to zagrało. W czasie dwugodzinnego koncertu artyści zagrali 25 popularnych i znanych publiczności pastorałek. Wciągnęli też publiczność. Fantastycznie wyszło wykonanie na trzy głosy, w którym męska część publiczności śpiewała wraz z Łukaszem Zagrobelnym, a dwie kolejne grupy z Alicją Majewską i Olgą Bończyk – relacjonuje Matyjasek.

Mecenas podtrzymuje tradycję

Dla ŻDK to trzeci koncert świąteczno-noworoczny w takiej skali. I działanie zbiorowe: ksiądz Paweł Konieczny udostępnia świątynię, gmina wiejska Żary wypożyczyła agregat prądotwórczy, w finansowaniu uczestniczą sponsorzy, w tym główny, czyli SWISS KRONO. – Tak ustaliliśmy i mam nadzieję, że ta dobra współpraca utrzyma się przez kolejne lata – uśmiecha się Łukasz Matyjasek. – To dla nas ważna tradycja, że mamy mecenasa, który wspiera nas zarówno w większych projektach, jak i bieżącej działalności. Nie tylko finansowo, ale także produktowo, dzięki czemu możemy odnawiać nasze obiekty. Możemy też liczyć na innych. W organizacji koncertu noworocznego wsparły nas finansowo również Lubuskie Warte Zachodu, czyli urząd marszałkowski, Urząd Miasta w Żarach oraz Stowarzyszenie Aktywny Senior.

A ja się cieszę, że uczestniczymy w tego rodzaju przedsięwzięciu. Wcześniej sami przez kilkanaście lat organizowaliśmy koncerty noworoczne, na które zapraszaliśmy naszych gości, ale też kilkadziesiąt biletów rozdawaliśmy mieszkańcom. Teraz z radością dokładamy swoją cegiełkę do koncertów organizowanych przez ŻDK, dzięki czemu bilety są tańsze – mówi Katarzyna Wagner ze SWISS KRONO

Koncert dla pokoleń

O przystępności ceny i popularności wydarzenia najlepiej świadczyć mogą wyniki sprzedaży: 700 wejściówek w cenie 30 zł rozeszło się w ciągu tygodnia od rozpoczęcia sprzedaży, już w październiku: – Nas to cieszy, bo oznacza, że po pierwsze takie koncerty są potrzebne naszym mieszkańcom, że szukają takiej rozrywki w okresie świątecznym – deklaruje Łukasz Matyjasek. –Widzimy też pozytywny oddźwięk po koncercie. Ludzie wychodzą zadowoleni. Cieszy nas wielopokoleniowość publiczności. Przychodzą ludzie dojrzali, młodzi, dzieci. Widać, że te koncerty są dla wszystkich. Wnuczek przyprowadza babcię i własne dzieci, synowie zapraszają mamy.

Czy organizatorzy snują już plany na kolejną, tegoroczną edycję wydarzenia? – Sprecyzowanych planów jeszcze nie mamy, choć pewnie na dniach coś nam się urodzi – mówi Łukasz Matyjasek. – Za każdym razem szukamy czegoś innego. Mieliśmy Halinę Młynkową, potem Anię Rusowicz z gośćmi i big beatowym pazurem. Teraz projekt Alicji Majewskiej, na spokojnie, klasycznie. I takie projekty, w których występuje kilku wykonawców podobają nam się najbardziej. W tym roku może postawimy na akcenty góralskie?

Nasz rozmówca wskazuje na jeszcze jedno kryterium, jakie ekipa ŻDK będzie się starała uwzględnić w wyborze: – Zależy nam też na artystach najstarszych, którzy jeszcze koncertują, ale zbliża się moment, w którym mogą już chcieć się wycofać. Trzeba łapać ich czas. Nawet pani Alicja po koncercie powiedziała: „Łukaszu, ja już nie pojadę więcej w tak daleką trasę między świętami. To już za daleko.” A ja na to ”może jeszcze panią namówię?”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Majewska, Bończyk i Zagrobelny porwali publiczność. Pastorałki z artystami śpiewało kilka pokoleń żaran - Lubsko Nasze Miasto

Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto