Pożar w Masarni Wymiarki wybuchł 28 września. Straty są ogromne i tak dotkliwe, że trzeba było zwolnić pracowników rozbiórki, produkcji oraz kierowcę. - Nie wiem, jak doszło do pożaru. To był normalny, zwykły dzień. Przyszłam do masarni popołudniu, zajęłam się dokumentami i nie wiedziałam, że coś się dzieje. Dopiero sąsiedzi przybiegli i mówią, że się palimy - opowiada Aleksandra Korczowska, partnerka właściciela. Strażacy walczyli z pożarem, jak tylko mogli, ale ogień był bezlitosny, a straty jakie spowodował trudno oszacować. - Są dużo większe, niż początkowo sądzilismy - mówi pani Aleksandra.
CZYTAJ TEŻ
Jedyne źródło dochodu
Na szczęście firma może liczyć na wsparcie od innych producentów z regionu, którzy dostarczają towar do sklepów,to m.in. firma Adam, Tako czy Globi. Pomoc od innych firm, czy klientów jest ogromna, to mnóstwo ciepłych słów, ale także wsparcie finansowe. Na portalu Zrzutka.pl zorganizowano akcję pomocy. Całkowity dochód będzie przeznaczony na przywrócenie produkcji, powrót pracowników. - Dziś bardzo trudno o pracowników w tej branży, jest nam ogromnie przykro, że musielimy zwolnić te osoby, dla nich, tak jak i dla nas, masarnia to jedyne źródło dochodu - podkreśla A.Korczowska.
Jeśli chcecie pomóc, zajrzyjcie na Zrzutka.pl Link do zbiórki.
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?