Mateusz Karbowy z Żar za 6 tygodni wystąpi w wielkim finale telewizyjnego show Ninja Warrior Polska. Czy uda mu się zdobyć puchar?

Mateusz Karbowy, 22-latek z Żar brał udział w pierwszej edycji kultowego programu, ale odpadł na "latających wiewiórkach", czyli na trapezach. Trzeba było się rozkołysać na jednym, żeby doskoczyć do kolejnego.

Zobacz zdjęcia Mateusza z Instagrama

Najlepszym zawodnikiem pierwszej edycji był trener Jakub Zawistowski, porównywany do bardzo przystojnego aktora Ryana Goslina. Jakub Zawistowski zaszedł najdalej. Jako jedyny zakwalifikował się do ostatniej konkurencji, ale odpadł przed ostatnią przeszkodą, legendarną Górą Midoriyama, mierzącą 23 metry liną, po której należało się wspiąć. Do tej pory, w programach na całym świecie Górę Midoriyama pokonało tylko 7 zawodników.

Zdjęcie Mateusza Karbowego z Instagrama

Pokonał pewniaka
Jakub Zawistowski był pewniakiem w pierwszym odcinku drugiej edycji i nikt nie przypuszczał, że odda pole w ostatniej, półfinałowej konkurencji właśnie Mateuszowi Karbowemu, który skwapliwie wykorzystał szansę. Tuż przed zakończeniem programu J. Zawistowski odpadł, a jego miejsce zajął młody siłacz z Żar.

Mateusz Karbowy jest absolwentem Zespołu Szkół Ekonomicznych w Żarach. Jego pasją jest sport - a szczególnie street workout. Wraz ze swoją grupą daje niesamowite pokazy umiejętności. - Moją życiową misją jest robienie rzeczy niesamowitych i motywowanie przy tym innych - mówi o sobie. - Chcę spełniać swoje marzenia, pokazując ludziom, że można osiągnąć wszystko. Nigdy się nie poddaję. Każdą porażkę traktuję jako naukę, która pomoże mi osiągnąć wyznaczony cel, a mierze wysoko!
Te cechy jego charakteru można było zobaczyć w programie, gdy przed ostatnią przeszkodą stanął na jednej ręce, czym pokazał, że ma jeszcze mnóstwo siły i determinacji.

Czytaj również na naszym portalu

Zobacz film TheAnteriss ze zdobywania Rysów