Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miastko: Remelski kontra Wójtowicz, czyli urzędnik, broniąc się, atakuje dziennikarza (szczegóły sprawy)

Mateusz Węsierski
Archiwum
W Miastku trwa wojna urzędnika z dziennikarzem. To teraz główny temat rozmów mieszkańców, a sprawa stała się publiczna po bardzo emocjonalnym wystąpieniu Konrada Remelskiego, naczelnika Wydziału Promocji miasteckiego ratusza, na ostatniej sesji Rady Miejskiej, transmitowanej przez lokalną telewizję.

Urzędnik twierdzi, że Radosław Wójtowicz [wydawał m.in. własne gazety i przygotowywał program telewizyjny – dop. red.] uwziął się na niego, wystaje pod jego domem, przepytuje sąsiadów i składa donos za donosem.

– Pan Radosław Wójtowicz od lat próbuje zdyskredytować moją osobę. Robi to w ramach odwetu za artykuły, które pisałem, będąc jeszcze dziennikarzem. Nie chcę dyskredytować osoby Wójtowicza, więc nie będę mówił o „miasteckiej seksaferze”, o odwiedzinach Wójtowicza w klubie Havana w Ustce, gdzie więziona i gwałcona była Kenijka, i nie chcę cytować artykułu pt. „Niewolnica” z ogólnopolskiego czasopisma, którego pan Wójtowicz był jednym z bohaterów – wymieniał na sesji zdenerwowany Remelski. – Nie będę też mówił o przegranych przez pana Wójtowicza sprawach sądowych. Chcę natomiast powiedzieć o chorej nienawiści w stosunku do mojej osoby. O szukaniu haków na mnie. O wypytywaniu mieszkańców Słosinka, gdzie kiedyś mieszkałem, na temat mojej osoby i o zdjęciach robionych mi na każdym kroku. Również o nazywaniu mnie Goebelsem w gazecie, niepublikowaniu sprostowań, podchodzeniu pod mój dom i obserwowaniu mnie, wypytywaniu na temat pracy mojej żony, córki i ich zarobkach. O grożeniu mi słowami – „Ja cię załatwię”. Ja i moja rodzina czujemy się nękani.

Radosław Wójtowicz odpowiada. – Wypowiedź naczelnika Remelskiego jest niczym innym, jak próbą odwrócenia uwagi od rzeczywistego problemu, jakim są nieprawidłowości w funkcjonowaniu Urzędu Miejskiego, oraz osoby burmistrza, któremu podlegają urzędnicy dopuszczający się nieprawidłowości. Zwróciłem na nie uwagę miesiąc temu. Burmistrz, według mnie, nie jest zainteresowany eliminacją tych nieprawidłowości. Dlatego złożyłem skargę na działania burmistrza do Rady Miejskiej – komentuje. – Zastanowię się, jakie kroki prawne podejmę w związku z insynuacjami naczelnika Remelskiego. W żaden sposób nie interesuje mnie osoba prywatna Konrada Remelskiego, a jedynie, jako mieszkańca miasta, interesuje mnie działalność naczelnika Wydziału Promocji czy innych urzędników miasteckiego ratusza naruszająca normy prawne – dodaje.

Roman Ramion, burmistrz Miastka, komentuje sprawę krótko: – Jeżeli pan Wójtowicz ma dowody, to niech je ujawni. Ja mam ważniejsze zajęcia.

Kolejne fakty w sprawie w piątek 2 kwietnia w "Dzienniku Powiatu Bytowskiego"

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miastko.naszemiasto.pl Nasze Miasto