Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michałek z Żar jest bardzo chory i pilnie potrzebuje pomocy. Milion złotych kosztuje specjalna szczepionka

Aleksandra Łuczyńska
Aleksandra Łuczyńska
Michałek Kobylski z Żar choruje na nowotwór złośliwy
Michałek Kobylski z Żar choruje na nowotwór złośliwy archwium
Niespełna półtoraroczny maluszek, Michałek z Żar, pilnie potrzebuje pomocy. Chłopczyk choruje na nowotwór złośliwy, od kilku miesięcy jego domem jest szpital. Nadzieją jest szczepionka za milion złotych.

Michałek Kobylski z Żar zachorował poważnie zimą tego roku. Trudno sobie wyobrazić, jak ogromnym ciosem dla jego rodziców i najbliższych była okrutna diagnoza. Nowotwór złośliwy nadnerczy, postać rozsiana z przerzutami do węzłów chłonnych, do szpiku, do kości, naciek opony twardej okolic czołowych. Dziecko, które nawet nie ma roku, które powinno uczyć się stawiania pierwszych kroków, trafia do szpitala, z dala od domu. Kiedy inne dzieci się bawią, on ma podawaną chemię...

Michał Kobylski
Michałek Kobylski z Żar choruje na nowotwór złośliwyarchwium

Zbiórka na leczenie Michałka

CZYTAJ TEŻ

Tak o chorobie pisze mama chłopca - Olga Kobylska:

Zaczęło się niewinnie. Najpierw gorączka - 38 stopni. Myśleliśmy, że to tylko ząbkowanie albo drobna infekcja. Po przepisaniu przez pediatrę antybiotyku udało się zbić temperaturę, ale Michałek nadal odczuwał ból i to do tego stopnia, że przestał raczkować i siadać...Nie umiem tego opisać, ale w jego oczach widziałam, że prosi nas o pomoc. W drodze do pediatry strasznie się bałam, że to coś poważnego, choć miałam nadzieję, że dostaniemy leki i wrócimy do domku. Był 8 lutego 2021, niecałe dwa tygodnie przed pierwszymi urodzinami synka. Nie wróciliśmy już do domu. Prosto z przychodni pojechaliśmy szpitala, gdzie przeprowadzono szereg badań. Tę ciszę zapamiętam do końca życia... Lekarz uważnie wpatrywał się w ekran monitora USG i milczał. Byłam zdezorientowana, ale wiedziałam, że to milczenie nie wróży nic dobrego. To rak. Nowotwór złośliwy nadnerczy, postać rozsiana z przerzutami do węzłów chłonnych, do szpiku, do kości, naciek opony twardej okolic czołowych... Nasz kochany synek, wyczekany, wymodlony, dostał wyrok. Pękło nam serce.

Nadzieją jest szczepionka

Michał ma za sobą dziewięć chemii, wkrótce czeka go kolejna dawka. - Jesteśmy w domu gośćmi, od czterech miesięcy praktycznie nie wychodzimy ze szpitala - mówi mama chłopca. - Mamy jeszcze starszą córkę Polę, która ma sześć lat i czeka na swojego braciszka. Jesteśmy pełni nadziei, wiemy, że jest dużo przypadków dzieci, które wyzdrowiały i mają się dobrze, nawet nie myślimy o innej ewentualności. My wiemy, że się uda - dodaje pani Olga.

Potrzebny jest milion złotych

Nadzieję na pełne wyzdrowienie jest szczepionka, która jest podawana w Stanach Zjednoczonych. Potrzebnych jestem siedem nakłuć, siedem dalekich lotów za ocean. Koszt podania szczepionki to łącznie milion złotych. Na koncie Michałka udało się uzbierać niespełna 50 tys. złotych, potrzebnych znacznie więcej. W linku poniżej znajdziecie szczegółowe informacje o tym, jak pomóc chłopcu z Żar.
Jak pomóc Michałkowi
Zobacz też, jak wygląda leczenie nowotworów w województwie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto