W niedzielę, 26 listopada, podczas ćwiczenia pod kryptonimem Borsuk17, na żagańsko-świętoszowskim poligonie żołnierze realizowali szereg działań i epizodów taktycznych. Poza pododdziałami 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza i Wędrzyna w manewrach brali udział amerykańscy żołnierze z 2. Taktycznej Brygadowej Grupy Bojowej (2 ABCT).
W niedzielny poranek żołnierze zakończyli rozbudowę umocnień polowych i zajęli w nich stanowiska. Pod naciskiem przeciwnika, zmotoryzowani musieli wycofać się na kolejną rubież obrony włączając jednocześnie do walki swój odwód. Tymczasem grupy dywersyjne przeciwnika zaminowały im drogę. Natychmiast wezwano saperów. Dzięki ich wsparciu bez żadnych strat, w krótkim czasie kompania rosomaków przemieściła się na kolejną rubież.
- Poszczególne epizody taktyczne stanowią pełne spektrum działań prowadzonych na współczesnym polu walki. Ćwiczący muszą ze sobą współdziałać i współpracować. Powodzenie jednych zależy od drugich i na odwrót. Pododdziały zmechanizowane i zmotoryzowane oraz pancerne, muszą być wspierane przez artylerię, pododdziały przeciwlotnicze czy inżynieryjne i logistyczne, a w powietrzu przez samoloty, śmigłowce oraz bezzałogowe statki latające. Chcemy aby warunki były zbliżone do realnych – tłumaczy podpułkownik Marek Kociemba, szef zespół zabezpieczenia działań taktycznych i ogniowych.
W tym samym czasie, na pasie taktycznym Joanna na wyposażone w transportery M-1 Bradley amerykańskie pododdziały zmechanizowane uderzyły czołgi Leopard z 34. Brygady Kawalerii Pancernej z Żagania. Natychmiast wezwano wsparcie artyleryjskie, a później także lotnicze.
Mocne uderzenie przeciwnika spowodowało zepchnięcie sojuszniczych pododdziałów w kierunku rzeki Kwisa, wymuszając tym samym konieczność zorganizowania przeprawy wodnej, a następnie jej utrzymanie.
- Podczas realizacji poszczególnych epizodów ćwiczenia w szkoleniu zastosowano metodę, gdzie zarówno przeciwnika jak i wojska własne były podgrywane przez żołnierzy biorących udział w szkoleniu. Taka forma ćwiczeń daje nam możliwość stworzenia jak najbardziej realnych warunków bojowych – wyjaśnia major Wojciech Politowicz, szef grupy pozorowania pola walki i działań przeciwnika.
Zobacz też wideo z manewrów antyterrorystycznych w Międzyrzeczu
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?