W biały dzień, nieznany sprawca wszedł do pawilonu handlowego Merkury (późniejszy Jysk, dziś sklep z odzieżą), znajdującego się w centrum miasta i zastrzelił pracownicę lombardu. - Zabójstwo miało miejsce 13 lutego 1996 roku.
Oddano strzały z pistoletu w klatkę piersiową kobiety. Sprawcy nie udało się ustalić i dlatego w czerwcu tego samego roku sprawę umorzona - relacjonował nam w 2008 roku Kazimierz Rubaszewski, ówczesny rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Prokurator podkreślał, że sprawa ulegnie przedawnieniu po 30 latach. Do tego czasu, jeżeli pojawią się nowe okoliczności, śledztwo zostanie wznowione. - W ostatnim czasie pewien mężczyzna napisał do prokuratury i wskazał rzekomych sprawców. Jednak informacje nie potwierdziły się - przyznał K. Rubaszewski.
Wspomina Otto Weber, kierownik ówczesnego Merkurego: - Mnie akurat nie było w sklepie w czasie zdarzenia. Opowiadano mi, że klienci usłyszeli huk, nikt jednak nie zauważył, żeby ktoś uciekał. O motywach zabójstwa krążyły różne wersje. Ale jak było naprawdę, nikt nie wie.
Była pracownica sklepu opowiada: - Niczego nie słyszałam, ani nie zauważyłam. Mówili, że sprawcy weszli i uciekli od strony podwórka, bo do lombardu wchodziło się od podwórka.
W tamtych dniach miasto huczało od plotek. Wiele osób zastanawiało się jak to jest możliwe, że w środku dnia, w centrum miasta zastrzelono człowieka. Niektórzy bali się, że morderca zabije jeszcze inne osoby. Spekulowano na temat zbrodni, jedni opowiadali, że to zemsta za nieudaną transakcje, inni twierdzili, że to z zazdrości, bo podobno nic nie zginęło z kasy. Jakiś czas temu sprawa była omawiana w znanym programie telewizyjnym Michała Fajbusiewicza -"997". Nie przyniosło to jednak rezultatu.
- To było priorytetowe śledztwo w tamtym czasie w naszym województwie. Wtedy napady z bronią w ręku zdarzały się niezwykle rzadko - wspomina jeden ze śledczych pracujący przy tamtej sprawie.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?