Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mówi się trudno i walczy się dalej... Sokół Żary Basketball przegrał z liderem rozgrywek, ale niespodziankę czuć było w powietrzu

Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
W 10. kolejce rozgrywek 3.ligi koszykówki mężczyzn Sokół Żary Basketball podejmował we własnej hali lidera.

Apetyty na dobry i wyrównany mecz rozbudził poprzedni pojedynek UKS SMS Karpacz, w którym żaranie walczyli z rywalami do samego końca, dlatego mecz z liderem 3.ligi, który nie przegrał jeszcze w rozgrywkach, zapowiadał się bardzo emocjonująco.

Postawili się liderowi

Od samego początku podopieczni Radosława Barcza postawili się faworytom. Na pewno chcieli dobrze wypaść przed licznie zgromadzoną publicznością, która gorąco zagrzewała ich do walki. Emocje na trybunach i parkiecie były ogromne, o czym na pewno świadczy fakt, że szkoleniowiec żaran ani na moment nie usiadł na ławce, tylko "grał" razem ze swoimi zawodnikami z boku. Aż szkoda, że Radosław Barcz czynnie nie może występować na parkiecie, na którym szaleli jego koszykarze. Klasą dla siebie był w tym pojedynku Krzysztof Kamiński, który rozegrał chyba swój najlepszy mecz od początku sezonu. Wtórował mu dzielnie Hubert Kondycki i to oni właśnie byli najskuteczniejsi w drużynie Sokoła.

Przegrali w końcówce

Mecz był bardzo wyrównany. Nieprzypadkowo drużyna z Gorzowa jest liderem rozgrywek. To zespół, który ma jedną z najlepszych defensyw w rozgrywkach i naprawdę trudno przebić się przez szczelnie zasieki ustawione pod własnym koszem. tak było tez z żaranami, którzy w w czwartej kwarcie mieli ogromne problemy ze skutecznością, jeżeli dodać do tego dwie kontrowersyjne decyzje sędziowskie, po których padły punkty dla gości, to wynik mógł być tylko jeden. Niestety znów Sokolanie przegrali pojedynek w końcówce 54:62. Jaka jest przyczyna, że waleczni i ambitni koszykarze z Żar przegrywają kolejne spotkanie nas styku? Czy do brak sił, czy wiary w zwycięstwo powoduje, że nie mogą dociągnąć korzystnego wyniku do końca rywalizacji? Co na to trener, Radosław Barcz?

Wypowiedź Radosława Barcza

-Cieszy mnie, że drużyna podjęła walkę z liderem. W pierwszym meczu przegraliśmy ponad 30 pkt, a w rewanżu walczyliśmy do samego końca. Niestety znowu zadecydowały detale: Jedna, dwie trójki, kilka strat mniej i parę głupich fauli. Wiemy czego nam brakuje, ale na to potrzeba czasu i cierpliwości. Patrzę na to długofalowo, bo chcemy to budować długofalowo. Nie mogę zapominać, że jest to nasz pierwszy sezon i po głębszej analizie każdego meczu, patrzę na to nieco inaczej. Staram się wyciągać sporo wniosków, ale nie tylko to co jest negatywnego, bo mamy też sporo atutów. Wiem, że z każdym kolejnym meczem będzie to wyglądać coraz lepiej-podsumował Radosław Barcz, trener Sokoła Żary Basketball.
Fragmenty meczu: OBEJRZYJ WIDEO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto