Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Napiszmy naszą i naszych przodków historię

von sadow
von sadow
Przeciętny Polak zna swoich rodziców, wujków i ciotki, dziadków (rzadziej ich rodzeństwo), i na tym kończy się znajomość naszych korzeni. Szczególnie w szczecińskim, gdzie większość powojennych osiadłych tu mieszkańców jest napływowa, np.: w mojej rodzinie z poznańskiego, warszawskiego, lubelskiego i rzeszowskiego.

Szukając naszych korzeni musielibyśmy poszperać w księgach metrykalnych rodzinnych parafii rodziców i dziadków, w miejscowych USC. Jednak okazuje się że większość dokumentów metrykalnych z XVIII, XIX a także częściowo XX wieku jest już w zasobach Archiwum Archidiecezji i Archiwach Państwowych w Powiatach i Województwach.

Dane z ksiąg metrykalnych powinny być opracowane i dostępne np. w internecie, jednak przez najgłupszą w Europie, polską ustawę „O ochronie danych osobowych” w sieci raczej niczego nie znajdziemy.

Szukając dalej można by podzwonić do osób o tym samym nazwisku w miejscach urodzenia dziadków czy rodziców, aby rozszerzyć naszą wiedzę o przodkach, lub po prostu poprosić ich o pomoc w poszukiwaniu danych w archiwach na miejscu, jednak ze względu na w/w ustawę nie dotrzemy do adresów i telefonów tych osób w Polsce.

Strasznie to utrudnia nam kontakty międzyludzkie, rodzinne, nie wspominając o skutecznych poszukiwaniach naszej rodziny i naszych przodków.

W internecie możemy znaleźć pod hasłem „genealogia” trochę danych o budowie drzewa genealogicznego, dane i telefony zawodowych poszukiwaczy za niestety dość wysokie ceny. Możemy też, jeżeli mamy szczęście, znaleźć już gotowe wcześniej opracowane i opublikowane drzewo genealogiczne, zahaczające o naszą rodzinę, lecz lepiej na to nie liczyć. W internecie możemy też pod hasłem „Potomkowie Sejmu Wielkiego” znaleźć drzewa genealogiczne 461 konfederatów, posłów i senatorów Sejmu Wielkiego, rodziców, małżonków, rodzeństwa i potomków w sumie obejmującą już 55.725 osób (może tam znajdziemy swoich pra, pra, pradziadków).

Jeżeli nie znajdziemy nic pozostaje nam tylko studiowanie dokumentów metrykalnych w Archiwach Archidiecezjalnych i Archiwach Państwowych, a wtedy dobrze by było znać języki zaborców, bo szczególnie w dokumentach USC państwowych był to wtedy język obowiązujący.

Poszukiwanie naszych korzeni nie zawsze wychodzi po naszej myśli, bo np.: po nazwisku (np.: o końcówce „cki”, „ski”) wydaje nam się że nasi przodkowie byli szlachtą, a tu w genealogii dochodzimy do chłopa pańszczyźnianego.

Jednak warto znaleźć swoje korzenie, poznać swoją dalszą rodzinę (niekoniecznie w celach towarzysko – odwiedzinowych) i najlepiej dzieje swojej rodziny zobrazowane zdjęciami, opisać dla potomnych.

Można też swoją kronikę lub monografię rodziny złożyć na konkurs Szczecińskiego Towarzystwa Kultury „Dzieje szczecińskich rodzin”, lub młodzież szkolna na konkurs STK „Nasza ziemia” i wygrać jeszcze nagrodę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto