Niezwykłe naleśniki Alicji Tureckiej z Żar. Wystarczy resztka ciasta, a powstają ślimaki, ryby, świnie i inne zwierzęta

Kosmoślimak, świnia, nurek czy sowa, takie cuda z naleśników robi mieszkanka Żar. Alicja Turecka swoją zabawę z ciastem naleśnikowym zaczęła ponad rok temu. Z resztek ciasta, które zostały po wysmażeniu placków dla całej rodziny, robi dodatkowe, o najróżniejszych kształtach.

Kura czy tancerze?
- Na początku robiła tak nasza niania, potem sama zaczęłam się bawić. Nie mam żadnych konkretnych pomysłów, odkładam na bok to co mi wyjdzie. Potem obracam na różne strony i zastanawiam się, co mi to przypomina. Kiedyś w jednym z naleśników ja zobaczyłam kurę, a ktoś inny dwoje tancerzy. To kwestia wyobraźni i to jest najfajniejsze, każdy z nas zobaczy w tej samej rzeczy coś innego - opowiada Alicja. - Sama zawsze tak miałam, że w różnych rzeczach widziałam twarze, jakieś obrazy, coś na co, nie wszyscy zwracają uwagę.

Co podpowie wyobraźnia
Wiele osób, które ogląda zdjęcia z niezwykłymi naleśnikami, zadaje podstawowe pytanie: - Jak odgonić od takich pyszności domowników?
- Zdarzyło się, że mój Marek zjadł kawałek tyłka od świni. Teraz wszyscy wiedzą i zazwyczaj pytają, czy można już jeść, niektóre czekają nawet kilka dni, zanim je zdążę obejrzeć - mówi Alicja. Naleśniki rozkłada na tablicy i dorysowuje czasem jakieś elementy, które razem z naleśnikiem tworzą cały obraz. Był już kosmoślimak, sowa, nurek, ryby w akwarium, wiele zwierząt i to, co podpowiedziała wyobraźnia.

Zobacz także Festiwal Kolorów w Żarach