Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrowina: Pracownicy DPS domagają się podwyżek pensji od władz starostwa

Agnieszka Boruta
W starostwie zjawiło się kilkudziesięciu pracowników DPS w Ostrowinie i Jemielnej
W starostwie zjawiło się kilkudziesięciu pracowników DPS w Ostrowinie i Jemielnej Grzegorz Kijakowski
Pracownicy Domu Pomocy Społecznej w Ostrowinie spotkali się ze starostą, bo chcą wywalczyć lepsze zarobki i bardziej komfortowe warunki pracy

Pracownicy Domu Pomocy Społecznej w Ostrowinie twierdzą, że podwyżek w ich ośrodku nie było od kilku lat. Poza tym walczą o lepsze warunki pracy, bo, jak sami mówią, nie należy ona do najłatwiejszych. – Spontanicznie zdecydowaliśmy, że poprosimy starostę o spotkanie w tej sprawie – tłumaczy powody zebrania w siedzibie starostwa Zdzisław Sójka, który pracuje w DPS jako opiekun.
Na spotkanie ze Zbigniewem Potyrałą przyszło ok. 100 pracowników ostrowińskiej placówki. Jakich postulatów musiał wysłuchać starosta? Chociażby takiego, że należałoby zmienić obowiązujący system, decydujący o przyznawaniu podwyżek i premii.
Co na to starosta? – Finansowanie opieki społecznej jest porównywalne na terenie całego kraju i mogę zapewnić, że DPS w Ostrowinie nie jest traktowany gorzej niż inne tego typu placówki – mówi w rozmowie z naszą gazetą Zbigniew Potyrała, przypominając, że pensje pracowników DPS zostały w tym roku podniesione o 5 proc. – W innych jednostkach ta podwyżka sięgnęła tylko 1 proc. – argumentuje starosta, tłumacząc, że na razie powiat nie ma możliwości zwiększenia dotacji.
Potyrała tłumaczył, że w placówce w Ostrowinie jest 80-85 proc. pensjonariuszy zakwaterowanych w ośrodku przed 2005 roku, a ta grupa ludzi jest finansowana w zupełnie inny sposób niż pozostali podopieczni. Wedle przepisów, na jednego takiego pensjonariusza przypada 1637 zł, dotowanych przez wojewodę dolnośląskiego, do tego dochodzi 70 proc. dofinansowanie do renty bądź emerytury, które, daje od 300 do 600 zł, w zależności od dochodów. Utrzymanie jednak takiej osoby kosztuje więcej, bo od od 2400 do 2500 zł. Czyli resztę dokłada starostwo.
- Tegoroczna 5 proc. podwyżka, o której wspomina starosta, to symboliczna kwota – mówi Zdzisław Sójka. – Gdybyśmy dostali 3 proc. podwyżkę w zeszłym roku, to ona byłyby większa od tych pieniędzy – dodaje, tłumacząc, że od trzech lat władze starostwa nie zmieniają taktyki. – Dwa lata temu spotkaliśmy się w tej samej sprawie, tłumaczono się wtedy kryzysem i problemami z budżetem. W tym roku widać sytuacja się nie zmieniła.
Ile zarabia opiekun w DPS w Ostrowinie? – 1400 zł brutto, jeśli pracownik ma ponad 20-letnie doświadczenie to jakieś 200 zł więcej – mówi nasz rozmówca, dodając, że najniższa pensja wynosi 1365 zł brutto. – Dyżur nocny to dodatkowe pieniądze, rzędu 8-12 zł. – wtrąca, podkreślając, że w całej tej sprawie pracownikom nie chodzi jedynie o finanse, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo i lepszy komfort pracy.
Jak mówi Sójka, pełniący dyżur opiekun ma pod opieką ok. 70 osób. Jeśli jest to mężczyzna, jakoś sobie radzi, ale kobieta miewa trudności, zwłaszcza jeśli są problemy z pacjentami chorymi psychicznie. – Tu chodzi o to, by pracownik, zostając na noc z tyloma podopiecznymi, czuł się bezpiecznie – tłumaczy.
- Zgadzam się z tymi postulatami. Ci ludzie mają naprawdę odpowiedzialne stanowiska i z pewnością należy im się za to godziwe wynagrodzenie – dodaje starosta i zastrzega, że władze powiatu absolutnie nie uchylają się od problemu. - Będziemy szukać dobrego rozwiązania – zapowiada, potwierdzając, że kolejne spotkanie z pracownikami DPS odbędzie się w maju.

Pomoc do księgowości konieczna?
Pracownicy DPS zarzucili także staroście, że mimo nieciekawej sytuacji finansowej, w ośrodku zatrudniono kolejną osobę w księgowości i zasugerowali, że powodem tego były więzy rodzinne łączące Potyrałę z tym pracownikiem.
– Ten argument chciano potraktować jako tzw. haczyk – przyznał starosta. – Rzeczywiście, osoba zatrudniona w księgowości jest ze mną spokrewniona, ale ja w żadnym stopniu nie wpływam na regulamin pracowniczy. To dyrektor decyduje o takich sprawach. Prywatnie mogę powiedzieć, że ta osoba zarabia mniej niż pozostali pracownicy zatrudnieni w dziale księgowości – wyjaśnia Potyrała, argumentując, że ograniczenie etatów nie może być sposobem zmniejszenia kosztów funkcjonowania placówki. Obecny na spotkaniu dyrektor DPS Andrzej Wojtkowiak stanowczo zaprzeczył jakoby w zatrudnianiu nowego pracownika kierował

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto