Pali się pasaż Hayduk w Żarach. Zawalił się dach budynku.Trwa dogaszanie pożaru. [ZDJĘCIA,WIDEO]

- Zgłoszenie o pożarze otrzymaliśmy parę minut po trzeciej w nocy, gdy na miejsce dotarły pierwsze zastępy w ogniu był dach budynku- mówi Grzegorz Lisik, rzecznik żarskich strażaków.- W kulminacyjnym punkcie działań o 4- 5 godzinie w akcji gaśniczej uczestniczyło 76 strażaków z 24 zastępów. Do działań zadysponowano aż 4 wysięgniki, z których woda podawana jest bezpośrednio na dach palącego się budynku. Dwa są z Żagania. Dodatkowo na miejscu jest też samochód specjalistyczny, który umożliwia wymianę aparatów tlenowych strażakom.
Obiekt od strony Moniuszki jest już zniszczony w 3/5. Wypalone jest wnętrze i zawalił się dach. Strażakom udało się uratować część budynku od strony targowiska miejskiego od ul. Lotników. W trakcie pożaru ewakuowano 4 osoby, znajdujące się w salonie gier, od strony Lotników. - Jest to obiekt wolnostojący i nie było zagrożenia dla sąsiednich budynków. W pasażu znajduje się 19 różnych lokali. Gdy część strażaków gasiła ogień, inni wycinali kraty by ratować mienie znajdujące się w mieszczących się tam firmach. Na zewnątrz wynosili m.in. telewizory i sprzęt RTV z jednego z salonów, który od razu zabezpieczali policjanci. Wciąż staramy się opanować ogień.Cały czas trwa ewakuacja mienia z płonącej hali galerii handlowej. – Niestety większość towarów z 19 sklepów uległa spaleniu – mówi kpt Dariusz Szymura, rzecznik lubuskich strażaków. Strażakom udało się już opanować pożar. Trwa jego dogaszanie. Pojawiają się jeszcze pojedyncze zarzewia ognia w stropach dachowych.

Sytuacji na miejscu akcji jest bardzo trudna. Galeria handlowa w każdej chwili może runąć. – Konstrukcja jest mocno naruszona – mówi kpt. Szumura. Z tego względu strażacy nie wchodzą do środka galerii.

Część jednostek, z powiatu żagańskiego, została już odesłana do swoich baz. – Zmniejszamy siły na miejscu akcji stosunkowo do zapotrzebowania – wyjaśnia kpt. Szymura. Pożar zostanie dogaszony. Zajmie to jeszcze przynajmniej 5 godzin. Potem pogorzelisko będzie nadzorowane, aby nie doszło do ponownego pożaru. Akcja powinna zakończyć się późną nocą.

Przyczyny pożaru będzie wyjaśniać policja i prokuratura.