Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pamiętacie małego Patryka Dudka na małym motorku?

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Patryk Dudek, żużlowiec Falubazu Zielona Góra, dziś ma 28 lat.
Patryk Dudek, żużlowiec Falubazu Zielona Góra, dziś ma 28 lat. Alicja Skowrońska
To było przeszło 20 lat temu. Pamiętacie małego chłopczyka na minimotorku podążającego razem z żużlowcami podczas prezentacji przed zawodami w Zielonej Górze? To był Patryk Dudek, który wtedy towarzyszył swojemu ojcu Sławomirowi. Dziś nie jest już dzieckiem, a 28-letnim doświadczonym i utytułowanym zawodnikiem. Idolem kibiców Falubazu Zielona Góra.

ZOBACZ TEŻ

Ponad dwie dekady temu Sławomir Dudek pokazał żużlowemu światu swojego syna Patryka. Mały chłopczyk nierzadko towarzyszył ojcu w czasie zawodów, ale był czas, że przestał się interesować żużlem, wolał pograć w piłkę, a nie odwiedzać stadion. Długo jednak nie wytrzymał i przy boku ojca chłonął czarny sport. Nadszedł czas, gdy młody spróbował poważniejszych jazd na motocyklu. Szybko okazało się, że nie ma odwrotu, Patryk poszedł w ślady ojca, miał to szczęście, że tata zawsze był najmocniejszym punktem w jego teamie. W pierwszych latach żużlowej nauki ojciec nie odstępował syna na krok, z niezwykłą starannością przygotowywał go do wejścia w poważny świat żużla. Patryk Dudek w ekstralidze zadebiutował, gdy miał 17 lat, kilka miesięcy później zdobył tytuł młodzieżowego indywidualnego mistrza Polski.

„Duzers" przerósł swojego mistrza, ma na koncie tytuły mistrza świata i mnóstwo medali mistrzostw Polski. Ale nie tylko ojciec w jego żużlowej edukacji odegrał wielką rolę. Do tej pory niezwykle pomocna jest mama Honorata, która często bywała menedżerem, negocjatorem, kucharzem i kierowcą w teamie Patryka. Mocno przeżywa starty syna. - Nie spałam od piątej rano i nic przed meczem nie jadłam, strasznie się denerwowałam - tak Honorata Dudek wspominała ekstraligowy debiut syna. - Biedne dziecko musiało jeszcze przejść sportowy chrzest. Najpierw go ogolili, a później zbili, co za łotry. Teraz nerwy są dużo większe niż te, które straciłam, gdy na żużlu ścigał się mój mąż.

POLECAMY

- Wcale mi to nie przeszkadza, że mama ciągle jest tak blisko - mówił Patryk Dudek. - Jest na trybunach, a ja w parkingu, to tu przecież dzieje się wszystko, co związane jest ze startami w zawodach. Mama nie wtrąca się w to, co robimy z tatą przy sprzęcie, albo jak omawiamy elementy taktyki czy techniki jazdy. Nie ma tak, że nagle przyjdzie i powie: może to zrób tak, a to inaczej. Nie musi mi doradzać. Jedynie czasem powie, żebym był ostrożny. Ale tak zdarza się mówić chyba każdej mamie.

OBEJRZYJ: Zanim Patryk Dudek został żużlowcem

ZOBACZ TEŻ

WIDEO: Żużlowcy Falubazu na zgrupowaniu w Świnoujściu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto