18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pancerniacy po Nocnej Masakrze 2011 stanęli na podium

kpt. Dariusz Kudlewski
Trzech żołnierzy 10 Brygady Kawalerii Pancernej (10BKPanc) wystartowało w ekstremalnym rajdzie na orientację „Nocna Masakra 2011”. Po długiej nocy z 17 na 18 grudnia wszyscy trzej zdobyli miejsca na podium.

Podpułkownik Bogdan Rycerski wraz z majorem Rafałem Śmiałkowskim po ponad 15 godzinach skrajnego wysiłku zdobyli ex aequo pierwsze miejsce po przebiegnięciu 50 kilometrów i kolejnych 100 km na rowerze. Starszy chorąży Mariusz Plesiński startował w 50 kilometrowym wariancie rajdu i po ponad 8 godzinach nocnego biegu uzyskał trzeci wynik wśród prawie 80 startujących w „Nocnej Masakrze 2011“.

Bazą rajdu była miejscowość Dębno położona 40 km na zachód od Gorzowa Wlkp. Uczestnicy rajdu mieli do wyboru kilka wariantów tras. Trasa piesza 50km lub 100km, trasa rowerowa 100km lub 200km oraz trasa ekstremalna, czyli 50km pieszo i 100km rowerem. Na każdej z tras zawodnicy musieli nawigować do kolejnych punktów kontrolnych posługując się mapą topograficzną w określonym limicie czasu.

Zadaniem było zdobycie jak największej ilości punktów oraz zmieszczenie się w limicie czasowym, średnio od 15 do 24 godzin w zależności od długości trasy. Dla majora Śmiałkowskiego, zastępcy dowódcy 24 batalionu ułanów 10BKPanc, start w tej imprezie był debiutem w rajdach ekstremalnych. Na co dzień bardzo aktywnie trenuje triathlon (w klasycznym wydaniu jest to: 3, 8 pływanie, 180km rower i 42km bieg). - Od dawna chciałem spróbować tego rodzaju sportu.

Podbudowa wydolnościowa z triatlonu bardzo mi pomogła. Natomiast połączenie wysiłku fizycznego i naprawdę mocnego „główkowania” z mapą to świetna zabawa i trening, szczególnie w naszej profesji- komentuje mjr Śmiałkowski. Nowych umiejętności debiutant miał okazję uczyć się od najlepszych. Dla podpułkownika Rycerskiego to kolejny udany start w dyscyplinie, którą uprawia z dużymi sukcesami już od dłuższego czasu.

Pierwszy biegowy etap obaj reprezentanci 10BKPanc wykonali poniżej 8 godzin jednak jak się okazało przebiegli ponad 60 kilometrów, bo niestety przy biegach na orientację zawsze wychodzi dłuższa trasa od planowanej. Po krótkim pobycie w bazie, dolaniu wody do Camel-baków i uzbrojeniu się w kaski rowerowe obaj ruszyli na trasę rowerową. Ze względu na duże opady deszczu i śniegu „optymalny” przejazd trasy rowerowej (grzęznąc przez wiele kilometrów w leśnym błocie) okazał się bardzo wyczerpujący. Po niespełna 7 godzinach jazdy i dość niebezpiecznie wyglądającym upadku ppłk Rycerskiego na rowerze (na szczęście jedyną stratą były zniszczone spodnie i mocno skasowane kolano) rajdowcy wrócili do bazy zawodów.

Na miejscu okazało się, że obaj zdobyli złote medale po 15 godz. 20min. ekstremalnego wysiłku. Trochę na własne życzenie nie zdobył złotego medalu chor Mariusz Plesiński podczas biegu na 50 kilometrów, bo przy tej temperaturze nie zdobył się na pokonanie wpław rzeki przecinającej trasę i dodatkowo nadłożył kilka kilometrów trasy. Ostatecznie uzyskał trzecie miejsce z czasem 8 godzin 18 minut przebiegając nocą ponad 65 kilometrów. - Start oceniam pozytywnie poza tym, że zwiększony dystans o 15 km spowodował, że napoje, które zabrałem okazały się niewystarczające i prawie doprowadziłem się do odwodnienia organizmu. Mocno musiałem się motywować, aby nie spożywać wody z pobliskiego stawu lub jeziorka. – wspomina starszy chorąży Plesiński.

Dowódca 1 batalionu czołgów 10BKPanc, ppłk Bogdan Rycerski rozważa wykorzystanie swych doświadczeń z ekstremalnych sportów również do szkolenia żołnierzy. - Zorganizowanie podobnej imprezy w formie zawodów użyteczno-bojowych na terenie naszych Borów Dolnośląskich, czy też na poligonie to możliwość urozmaicenia szkolenia, to kolejny pomysł na ciekawe zajęcia, uatrakcyjnienie zajęć… a nie każdy wie, że coraz większa liczba żołnierzy Czarnej Dywizji próbuje swoich sił w tego typu imprezach, i powiem szczerze, że często z naprawdę imponującymi rezultatami – podsumowuje podpułkownik Rycerski.

„Nocna Masakra 2011” okazała się bardzo udanym startem dla świętoszowskich pancerniaków - 2 złote medale i brąz w nocnych zmaganiach i skrajnie wyczerpującym wysiłku. Jednak jak zgodnie oceniają było warto, choć sporo ich ten sukces kosztował, bo to była ich najdłuższa i najbardziej ekstremalna tegoroczna noc.

Interwencyjna akcja saperów 10BKPanc

**

Kinowe i telewizyjne hity na ekranie Twojego komputera - odwiedź Kino Telemagazynu

**

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zagan.naszemiasto.pl Nasze Miasto