To było bardzo wyrównane spotkanie. Widać było, że miejscowi byli trochę sparaliżowani wagą tego meczu i przy rzutach trochę drżały im ręce, co niestety przekładało się na niezbyt dobrą skuteczność. Natomiast młody zespół ze Zgorzelca grał na luziku swoje.
Wiedzieliśmy, że ten mecz będzie dla nas być albo nie być. Morale zespołu, po 4 porażkach z rzędu, było na dnie i aby się od tego dna odbić, potrzebowaliśmy zwycięstwa i tak się na szczęście stało.-relacjonuje Radosław Magierski, trener żarskich koszykarzy. -Wczorajszy mecz zagraliśmy o niebo lepiej w obronie i pod względem fizycznym jakoś to już wyglądało. Widać, że ciężka praca przez 3 tygodnie zaprocentowała. Chłopaki zostawili kawał serducha na treningach i dzięki temu mogliśmy cieszyć się ze zwycięstwa.
.
Końcówka spotkania była bardzo emocjonująca. Żaden z zespołów nie mógł odskoczyć na więcej niż jeden punkt i zapowiadał się prawdziwy horror.
-Mecz był bardzo wyrównany od początku do końca, wiedzieliśmy że wszystkie nasze niedociągnięcia będą miały wpływ na końcowy wynik. Za dużo jeszcze dajemy strat jako drużyna, procent skuteczności też pozostawia wiele do życzenia, ale nad tym popracujemy już dziś na treningu. Cieszy również, że z 11 grających zawodników aż 10 zapunktowało i to chyba był klucz do zwycięstwa. W nadchodzący weekend podejmujemy drużynę z Zielonej Góry i uważam, że ten mecz może mieć bardzo podobny przebieg. Chciałem podziękować całej drużynie za walkę i jedziemy dalej.
Najwięcej punktów dla żarskiej drużyny rzucili: Hubert Kondycki(14), Adam Forysiuk(11) i karol Cieśliński(10). Dla gości: Kacper Wojtuś(22) i Dawid Stępień(18).
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?