Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podział punktów w meczu o utrzymanie się w 4. lidze. Piast Iłowa zremisował z Meprozetem Stare Kurowo

Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Na dole tabeli czwartej ligi zrobiło się bardzo ciasno. O ile trzech spadkowiczów dzisiaj już znamy, to ciągle pozostaje zagadką kto poleci do okręgówki jako czwarty, a może nawet piąty, bo wszystko zależy od tego ile spadnie drużyn z 3. ligi.

W tym okolicznościach mecz Piasta Iłowa z Meprozetem Stare Kurowo był dla podopiecznych Grzegorza Borkowskiego bardzo ważny. Po porażce z Czarnymi Żagań sytuacja iłowian bardzo się skomplikowała, zwłaszcza, że Czarni dzień wcześniej pokonali na wyjeździe Spójnię 2:1. Bez wątpienia gospodarze musieli wygrać to ważne spotkanie i zaczęło się całkiem nieźle.
Fragmenty meczu

Niewykorzystane sytuacje się mszczą

Po składnej akcji na polu karnym 5 metrów od bramki znalazł się Andrzej Bagiński, który zamiast strzelać, podał do Abioli, a ten będąc sam na sam z bramkarzem gości, nie trafił w piłkę. 10 minut później znów Piast mógł otworzyć wynik, niestety znów piłka minęła bramkę przyjezdnych. Niestety jak wszyscy wiedzą sytuacje niewykorzystane lubią się mścić i tak było w tym przypadku. 5 minut później goście objęli prowadzenie po strzale Marcina Antczaka. Z Piasta jakby uszły wszystkie siły. Meprozet przejął całkowicie środek pola i panował na boisku do tego stopnia, że 2 minuty przed końcem spotkania Jakub Krok Adamski podwyższy wynik na 2:0. Gdy już wszyscy na boisku szykowali się d zejscia z boiska klasyczna bramkę do szatni zdobył Radosław Żebrowski dając cień szansy gospodarzom na korzystny wynik.

Druga połowa dla Piasta

Druga część zaczęła się źle dla miejscowych. Już w 52. minucie ponownie do bramki trafił strzelec pierwszego gola i Meprozet prowadził 3:1. Wtedy w iłowianach wreszcie obudził się duch walki, a Mateusz Góral i Andrzej Bagiński postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i nadawali ton wszystkim akcjom Piasta efektem czego były dwie przepiękne bramki godne ligowych boisk. Najpierw w 58. minucie piłkę do siatki zapakował Andrzej "Kaziu" Bagiński, a 10 minut później wynik meczu na 3:3 ustalił Mateusz Góral. Piast podzielił się punktami z Meprozetem i nadal nie może być pewny utrzymania w 4.lidze.
Wypowiedzi po meczu

Grzegorz Borkowski(Piast Iłowa)Wiedzieliśmy, że mecz będzie bardzo ciężko zważając na dobre opinie po poprzednim meczy Meprozetu z Ilanką Rzepin. Zagraliśmy o wiele lepsze spotkanie niż kilka dni wcześniej z Czarnymi Żagań, lecz kolejne bardzo proste błędy w grze obronnej spowodowały, iż już w pierwszej połowie musieliśmy odrabiać dwubramkową stratę. Bramka do szatni dała nam nadzieję na wygraną. Niestety w drugiej połowie źle ustawiliśmy się w kryciu przy rzucie wolnym i znowu trzeba było odrabiać dwie bramki. Przepiękne dwa trafienia Andrzeja Bagińskiego i Mateusza Górala dały nam cenny punkt. Nie możemy tak łatwo tracić bramek, bo później ciężko jest odrobić straty. Dziękuję chłopakom za walkę do końca, pokazaliśmy dzisiaj wolę walki i charakter do ostatnich minut meczu. Trochę zabrakło do zwycięstwa, ale remis też musimy szanować.

Małgorzata Fudali Hakman
od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto