Promień do Zielonej Góry przyjechał po swoje, a konkretnie po 3 punkty. Jednak początek meczu w wykonaniu podopiecznych Łukasza Czyżyka nie wyglądał zbyt różowo. To gospodarze stworzyli dwie groźne podbramkowe sytuacje, a przyjezdnym wszystko szło jak po grudzie. Mimo że żaranie wyraźnie chcieli włożyć jak najmniej sił w ten pojedynek musieli jednak zaangażować się bardziej w mecz, bo Chynowianka ani myślała położyć się na murawie i dać wygrać przyjezdnym. Pierwszą bramkę zdobył dopiero w 39 minucie Paweł Dzikowicz i do przerwy Promień prowadził 1:0.
Rzut karny dla Promienia-Marek Wolak
W drugiej przycisnęli
W drugiej części żaranie postanowili podkręcić trochę tempo i i przycisnęli trochę miejscowych. W 61. minucie Marek Wolak podwyższył wynik na 2:0 wykorzystując rzut karny, a potem już jakoś poszło.10 minut później trzeciego gola zaliczył Jędrzej Kononowicz, a w 83. minucie wynik meczu na 4:0 ustalił strzelec pierwszej bramki-Paweł "Dziku" Dzikowicz.
-Na pewno kolejny kroczek cieszy, ale zespół Chynowianki postawił się nam, zresztą jak każdy, ale z biegiem czasu mecz był pod naszą kontrolą. Mnie osobiście cieszą strzelone bramki i obyśmy fotela lidera nie opuścili do końca rozgrywek-powiedział Paweł Dzikowicz.
-Wygrał zespół lepszy piłkarsko. Mieliśmy swoją taktykę na ten mecz i takiego rywala jakim był Promień. Staraliśmy się zneutralizować dwa 'żądła' Marka Wolaka i Kubę Księżaka i to nam się przez długi czas udawało. Niestety zarówno szczęście jak i umiejętności były po stronie Promienia i wynik jaki mamy każdy widzi-podsumował Piotr Turzański(Chynowianka)
Fragmenty meczu
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?