Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomoc dla dziecka z Żar. Dziesięcioletni Romek ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Żarach choruje na białaczkę limfoblastyczną

Aleksandra Łuczyńska
Aleksandra Łuczyńska
Romek ma dziesięć lat, choruje od ubiegłego roku na białaczkę limfoblastyczną
Romek ma dziesięć lat, choruje od ubiegłego roku na białaczkę limfoblastyczną archiwum domowe
Dziesięcioletni Romek z podżarskiego Drożkowa cierpi na białaczkę limfoblastyczną. Potrzebna jest pomoc w finansowaniu leczenia. Zbierajcie nakrętki, bierzcie udział w licytacjach, każda pomoc jest na wagę złota.

Romek jest uczniem Szkoły Podstawowej nr 1 w Żarach. Mieszka w Drożkowie pod Żarami. Problemy ze zdrowiem zaczęły się w ubiegłym roku. Najpierw było ogromne zmęczenie, potem siniaki, które pojawiały się znikąd. I w końcu okrutna diagnoza. to białaczka limfoblastyczna.

Był bardzo zmęczony

- Romek nigdy nie był typem sportowca, ale zawsze lubił pojeździć na rowerze, chodziliśmy na spacery, grał w piłkę na podwórku - opowiada pani Monika, mama chłopca. - Po wakacjach w ubiegłym roku było mu ciężko wrócić do szkoły, nie chciało mu się odrabiać lekcji, nawet najmniejszy wysiłek przychodził mu z trudem. Bagatelizowałam to na początku, rozmawiałam z innymi mamami i mówiły, że ich dzieci też z trudem wracają do rytmu szkolnego. Ale z czasem to zaczęło się nasilać. Był coraz bardziej zmęczony. Ledwo potrafił dojść ze szkoły na basen, a to zaledwie kilkaset metrów, o pływaniu nie było mowy. Któregoś razu pielęgniarka ze szkoły zadzwoniła, żeby zabrać go do lekarza. Pojechaliśmy szybko do lekarza, potem na wyniki. A wieczorem karetką do Wrocławia do "Przylądka Nadziei", gdzie zajmują się takimi przypadkami.

Chemia, sterydy

To był październik. Od tego czasu Romek jest pod opieką lekarzy, do grudnia był w szpitalu. Teraz praktycznie nie wychodzi z domu. Jest wciąż regularnie badany, a jego wyniki są daleki od normy. - Odporność ma bardzo słabą, po tej ilości chemii, jaką dostał, tych wszystkich sterydach. Kiedy zaczęła się epidemia to już w ogóle zaczęliśmy się bać. - dodaje pani Monika.

Zbierajcie nakrętki!

Leczenie Romka jest drogie, na same recepty jego rodzice wydali w maju 800 zł, w czerwcu 500. I tak w kółko. Do tego dochodzą dojazdy, pobyty w szpitalu. Rodzice chłopca marzą o tym, by przystosować warunki mieszkalne do tego by mógł normalnie funkcjonować. Na portalu Pomagam.pl trwa zbiórka pieniędzy. Cel to 50 tys. zł. Zebrano niespełna 7 tys. zł. Tutaj znajdziecie link do zbiórki
Link do licytacji na Facebooku
Przyda się każda inna pomoc. Zwłaszcza zbiórka nakrętek plastikowych, która nas kosztuje niewiele, a może pomóc Romkowi. Można je zawozić do Drożkowa do domu Romka. Tel. kontaktowy do pani Moniki - 799 182 902.

Zobacz doroczną kwestę dla chorych dzieci

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto