Poród w Szpitalu na Wyspie w Żarach podczas epidemii odbywa się przy zachowaniu wszelkich zasad bezpieczeństwa. Dla mam utrudnienie jest jedno – nikt nie może ich odwiedzać. Zakaz odwiedzin w szpitalu obowiązuje od kilku tygodni i jest największą bolączką rodzących. - Nie możemy narzekać absolutnie na opiekę, czy warunki na oddziale, bo to jest bez zarzutu - mówi pani Justyna, które niedawno urodziła na Wyspie maleńką Basię.
- Ale i tak przepłakałam prawie cały tydzień, jaki musiałam tu spędzić. Nikt się nie spodziewał takich okoliczności i obostrzeń, wszyscy doskonale to rozumieją, ale trudno, mimo wszystko się z tym pogodzić. Mąż nie mógł przyjść, żeby zobaczyć małą, żeby podrzucić cokolwiek. To było straszne.
Maseczki i odkażacze to norma
Katarzyna Bora kilka dni temu urodziła na żarskiej porodówce zdrowego synka Lucjana. Jak przyznaje świeżo u pieczona mama, szpital funkcjonuje nad wyraz spokojnie. Nie czuć zagrożenia wśród murów ginekologii i położnictwa. - Temat po przekroczeniu drzwi jest wyciszony i niezauważalny, bo personel na co dzień również nosi rękawiczki oraz w większości maseczki. Odkażacze wiszące w każdej z sal, raczej wiszą tutaj na zawsze. Nie ma ostrzeżeń na każdym kroku o zagrożeniu w firmie ulotek czy plakatów. To duży plus, bo czujemy się tutaj komfortowo - mówi pani Kasia.
CZYTAJ TEŻ
Bez odwiedzin
- Nikt niestety też nie wie jak będą wyglądałyby zewnętrzne szczepienia, gdy wrócimy do domu oraz czy położna środowiskowa zawita do nas w pierwszych tygodniach, jak to zawsze miało miejsce i było ponoć tak istotne. Przyszłam na izbę w maseczce i rękawiczkach, tam też przyjmowano mnie również w takim ubiorze i wszystko odbywało się dość z daleka. Dolny korytarz jest wspólny i widać, że dbają o to, aby warunki były bezpieczne dla wszystkim. Po przejściu na wyższy poziom wszystko mija i znajdujemy się w strefie komfortu, bez konieczności noszenia przez pacjentki maseczek i rękawiczek - dodaje.
Co spakować do szpitala, kiedy idziesz rodzić w czasie epidemii? Młode mamy radzą by wziąć to, czego najbardziej nam potrzeba. Środki higieniczne w postaci podkładów czy pieluszek dla dziecka są dostępne w szpitalu. - Tak naprawdę, najtrudniejszy jest brak odwiedzin, z resztą jakoś sobie poradzimy - przyznaje pani Justyna.
Polub nas na fb
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?