Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Promień dobrze zaczął mecz. Ale potem cztery gole strzelił Stilon

Robert Gorbat
Robert Gorbat
W meczu lubuskiej IV ligi piłkarze Stilonu Gorzów (białe koszulki) pozwolili rywalom z Żar wyszumieć się w początkowych minutach, a potem zaaplikowali im cztery gole.
W meczu lubuskiej IV ligi piłkarze Stilonu Gorzów (białe koszulki) pozwolili rywalom z Żar wyszumieć się w początkowych minutach, a potem zaaplikowali im cztery gole. Robert Gorbat
Liderzy IV ligi nie zwalniają tempa. W niedzielnym (27 marca) meczu na stadionie przy ul. Olimpijskiej w Gorzowie stilonowcy pozwolili rywalom z Żar wyszumieć się do 27 minuty, a potem zaaplikowali im cztery gole.

MAGNOLIA PARK STILON GORZÓW WLKP. – PROMIEŃ ŻARY 4:0 (1:0)

  • Bramki: Snowyda (8), Kopeć (z karnego, 53), Fernezy (82) i Kaczor (90+3).
  • Widzów: 500.

Kibice wolą Stilon

Mecz IV-ligowego Stilonu przyszło obejrzeć w niedzielę około 200 widzów więcej niż piątkowy pojedynek III-ligowej Warty. Cóż, z gustami ponoć się nie dyskutuje…
Na trybunach – na szczęście po przeciwnych stronach boiska – zasiedli członkowie klubów kibica obydwu drużyn. Sielanki nie było, bo panowie z szalikami mają odmienne gusty w sprawie dwóch dolnośląskich ekip: Chrobrego Głogów i Miedzi Legnica. Skończyło się na wyzwiskach i wulgarnych przyśpiewkach.

Początek dla gości

Beniaminek z Żar przyjechał do Gorzowa z zamiarem prowadzenia otwartej gry i, jak zapowiadał jego trener Łukasz Czyżyk, pragnieniem wywiezienia trzech punktów.
– Odważnie, do przodu! – pokrzykiwał z okolic ławki rezerwowych szkoleniowiec Promienia. I rzeczywiście: na początku spotkania jego podopieczni dominowali na boisku. Dłużej utrzymywali się przy piłce, częściej przebywali z nią na połowie gospodarzy, lecz nie zdołali sobie wypracować żadnej dogodnej sytuacji strzeleckiej. Ofensywnego zapału wystarczyło przyjezdnym na wykonanie kilka dośrodkowań, z którymi bez problemu poradził sobie golkiper gospodarzy Gabriel Łodej.

Gorzowianie rozpoczęli strzelanie

Stilonowcy przejęli inicjatywę od 27 min, gdy premierowego gola zdobył Marcel Snowyda. Otrzymał z końcowej linii płaskie podanie od Łukasza Kopecia, uderzył po ziemi w dalszy róg bramki i – po niezbyt fortunnej interwencji 18-letniego bramkarza Promienia Bartłomieja Madeja – futbolówka trafiła przy słupku do siatki. Chwilę później „gorzowski” Japończyk Takato Sakai założył piłką „sombrero” stoperowi gości, huknął z całej siły z powietrza, ale futbolówka trafiła tylko w poprzeczkę. Gdyby poszybowała odrobinę niżej, pewno rozerwałaby siatkę.
Żaranie mocno przeżyli stratę gola. Cofnęli się na swoją połowę, stracili ochotę do wyprowadzania ataków. A stilonowcy jakby chcieli im powiedzieć: - Pobiegajcie jeszcze trochę, my prawdziwe strzelanie rozpoczniemy dopiero po przerwie!

Ruszyli na rywali

Scenariusz, przewidywany przez obserwatorów meczu na drugie 45 minut sprawdził się co do joty. Tuż po wznowieniu gry Madeja obronił w nieprawdopodobnym stylu uderzenia Kopecia i Sakai, ale w 53 min musiał po raz drugi wyciągać piłkę z siatki. Tym razem po bezbłędnym wykonaniu rzutu karnego przez Kopecia, który chwilę wcześniej wbiegł w polu karnym przed Krzysztofa Wilińskiego i został przez niego powalony zapaśniczym chwytem.

Zabójcze „główki”

W 72 min Mateusz Kaczor główkował z 5 metrów w boczną siatkę przyjezdnych, ale 10 minut później po kolejnym strzale głową – tym razem rezerwowego Michała Fernezego – piłka znalazła już drogę do bramki przyjezdnych. Zdobywca gola od razu pobiegł z podziękowaniami do kapitana drużyny Łukasza Maliszewskiego, który dostarczył mu klasyczną „wisienkę”.

W meczu lubuskiej IV ligi piłkarze Stilonu Gorzów (białe koszulki) pozwolili rywalom z Żar wyszumieć się w początkowych minutach, a potem zaaplikowali im cztery gole.

Promień dobrze zaczął mecz. Ale potem cztery gole strzelił Stilon

Postawili kropkę nad „i”

Wobec niemocy gości, którzy w drugiej połowie nie oddali ani jednego celnego uderzenia na „świątynię” Łodeja, kropkę nad „i” postawił w trzeciej minucie doliczonego czasu gry Kaczor. W biegowym pojedynku wyprzedził obrońców Promienia, przejął prostopadłe podanie z głębi pola, nawinął sobie jeszcze obrońcę w polu karnym i „pasówką” w dalszy róg przypieczętował kolejne efektowne zwycięstwo Stilonu.
Trzy mecz, dziewięć punktów, 14 zdobytych goli i tylko jeden stracony. Taki jest wiosenny dorobek gorzowian.

Łukasz Kopeć: - Wygrywanie nie nudzi

- Podałem piłkę przy pierwszej bramce, sam zdobyłem z karnego drugiego gola, ale zadowolony jestem przede wszystkim z występu całego zespołu – powiedział w drodze do szatni prawoskrzydłowy Stilonu Łukasz Kopeć. – Przeciwnicy trochę nas zaskoczyli wysokim pressingiem na początku spotkania, stąd ich optyczna przewaga do premierowego gola. Mieliśmy problem z wejściem w mecz, ale trafienie Marcela Snowydy zmieniło obraz gry. Wszystkie nasze dotychczasowe pojedynki wyglądają podobnie, ze zdecydowaną dominacją Stilonu w ostatnich 30 minutach. Nas to jednak nie nudzi. Zawsze gramy o trzy punkty i to się nie zmieni. Niezależnie od tego, w której kolejce zapewnimy sobie awans do trzeciej ligi.

Trener Łukasz Czyżyk: - Trochę postraszyliśmy Stilon

- Mieliśmy swój pomysł na mecz ze Stilonem. Wyszliśmy wysoko, bardzo ofensywnie i w pierwszej połowie długo posiadaliśmy inicjatywę. Na pewno byliśmy wtedy co najmniej równorzędnym rywalem dla gospodarzy – oświadczył z kolei szkoleniowiec Promienia Łukasz Czyżyk. – Po utracie drugiego gola z rzutu karnego z chłopaków uszło powietrze, ich motywacja do walki wyraźnie spadła. Kolejne gole były konsekwencją takiej postawy. Wynikiem nie jestem jakoś bardzo rozczarowany, bo wiem, z kim przyszło się nam mierzyć. Naszym celem było przed sezonem utrzymanie się w czwartej lidze. Teraz możemy się bić nawet o drugą lokatę w tabeli. Ale nawet miejsce w czołowej piątce przyjmiemy z dużą satysfakcją.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto