Informacja o śmierci Mariana Manzelewskiego pojawiła się na profilu facebookowym żarskiego Promienia:
(...) na wieczną wartę nagle odszedł od nas Marian Manzelewski – masażysta, działacz, kierownik i przyjaciel żarskiego Promienia.
Przyjaciel, oddany i zaangażowany dla klubu całym swoim życiem. Encyklopedia wiedzy o Promieniu, słynny Wujo, kierownik i masażysta w jednym.
Cześć Jego Pamięci…
"Santa Maria" i inne powiedzonka
Był związany z żarskim Promieniem od wielu lat. Marian Manzelewski zostanie pochowany na cmentarzu komunalnym w Żarach w poniedziałek. Najstarsi kibice pamiętają go jako tego najwierniejszego, najbardziej oddanego. Jego wiedza na temat klubu, jego historii, wszystkich wyników i zawodników była niesamowita.
Klub był jego życiem
- Był z nami od niepamiętnych lat, on był na trybunach od zawsze. To jego "Santa Maria" i inne powiedzonka, których nie można zacytować, zostaną z nami na zawsze - wspominają działacze Promienia. - To jeden z najwierniejszych kibiców. Potrafił poprawić humor, rozładować atmosferę.
Słynny Wujo przyjeżdżał na wszystkie mecze Promienia, jako masażysta był zawsze gotowy do pomocy zawodnikom. Żył klubem. Podczas ostatnich spotkań rundy jesiennej był na każdym spotkaniu ze swoją słynną walizeczką. Przygotowany na pomoc piłkarzom, gdy tylko coś się działo z którymś na boisku, potrafił od razu zareagować. Takim zapamiętają go wszyscy działacze klubu.
Zobacz, co dzieje się w sporcie podczas epidemii
Polub nas na fb
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?